Zamknięcie uczelni nie jest rozwiązaniem

Kłopoty finansowe sprawiły, że od 18 grudnia ubiegłego roku do 7 stycznia tego roku zamknięta była Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Zamknięcie uczelni zapowiada też rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.

Uczelnie oszczędzają jak mogą, bowiem dotacja z Ministerstwa Edukacji Narodowej za rok 2000 była mniejsza od zaplanowanej.

W AWF są jeszcze pieniądze

Jeszcze w ubiegłym roku AWF podlegała Urzędowi Kultury Fizycznej i Sportu. Od 1 stycznia przeszła pod skrzydła Ministerstwa Edukacji Narodowej. Na razie pieniądze płyną i rektor prof. Jerzy Smorawiński ma nadzieję, że uczelni nie trzeba będzie zamykać. Jeśli zabraknie pieniędzy, trzeba będzie okroić programy, co dotknie studentów.

Uniwersytet nie będzie zamknięty

Nie będzie zamykany Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. Z Ministerstwa Edukacji Narodowej otrzymuje 65 procent potrzebnych środków. Dotacja za rok 2000 była mniejsza od zaplanowanej o 3 procent na działalność naukową oraz o 4 procent na stypendia studenckie. Potrzebne środki pozyskuje się z badań naukowych oraz ze współpracy z gospodarką narodową. Część pieniędzy pochodzi z czesnego za studia zaoczne oraz z opłat wnoszonych przez studentów zagranicznych. A tych jest coraz więcej. Większość przyjeżdża w ramach stypendiów Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ostatnio natomiast na koszt uczelni rozpoczęli w Poznaniu naukę studenci z Kirgizji.

Podyplomowe dla banków

Aby funkcjonować bez przeszkód Akademia Ekonomiczna 50 procent potrzebnych środków musi pozyskać sama. Pomaga jej w tym rozwinięty system studiów podyplomowych (30 rodzajów), często organizowanych na zamówienia konkretnych firm ubezpieczeniowych czy banków. Ważnym źródłem dochodów są także studia MBA czyli międzynarodowe studia administracyjne polsko-amerykańskie, polsko-francuskie, polsko-niemieckie i polsko- brytyjskie. Uczelnia prowadzi również badania podstawowe dla gospodarki. Tu opracowano m.in. strategię dla Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu oraz dla Urzędu Miejskiego w Poznaniu.

ASP nie zapłaci

Trudna sytuacja jest także na Akademii Sztuk Pięknych. Nie otrzymała od konserwatora zabytków 300.000 złotych przeznaczonych na remont Ośrodka Plenerowo-Wypoczynkowego w Skokach. Dlatego nie zapłaci firmie ,,Infrabud’’ za wykonane prace.

To nie jedyna plaga

Zdaniem rektora Politechniki Poznańskiej, prof. Jerzego Dębczyńskiego, zamykanie uczelni nie jest rozwiązaniem, bo nie zrekompensuje strat ponoszonych z powodu obcięcia dotacji. Dotacja za rok 2000 na cele naukowe jest mniejsza o 3,14 procent, a dzięki nowym kierunkom powinna być większa o 2 procent. Tymczasem tak się nie stało, stąd straty PP sięgają 5 procent. Do tego o 4 procent zmniejszono dotacje na stypendia studenckie. Nie jest to jedyna plaga, jaka zdaniem rektora Dębczyńskiego dotyka szkolnictwo wyższe.

Od 1 stycznia tego roku obowiązuje VAT na aparaturę importowaną dla celów naukowych. Do tego trzeba zapłacić 6 procent podatku granicznego oraz cło. PP gromadzi pieniądze na prawidłowe funkcjonowanie wykonując zlecenia na rzecz gospodarki oraz prowadząc odpłatne studia zaoczne.
Akademia Medyczna podlega Ministerstwu Zdrowia. Z resortu otrzymuje 90 do 95 procent środków. Pozostałą część musi wypracować sama. Głównym źródłem dochodu są opłaty za czesne od studentów zagranicznych – 10.000 dolarów za rok
nauki.

Rektor Akademii Rolniczej był nie uchwytny, ale i tej poznańskiej uczelni nie grozi zamknięcie.

Akademia będzie grała

Zamknięcie nie grozi też Akademii Muzycznej. Ale i tam jest ciężko. Uczelnia funkcjonuje zarabiając np. organizacją koncertów.