Zaoszczędź na bezpiecznej wymianie opon z zimowych na letnie!

Wśród kierowców pojawiły się opinie, że kupowane w serwisach roczne lub dwuletnie opony są zbyt stare, aby mogły być bezpieczne. Okazuje się, że to tylko plotka, a opony przechowywane we właściwych warunkach prawie wcale się nie starzeją. Potwierdziły to opublikowane ostatnio w magazynie Tired Technology badania.

- Badania dotyczyły zależności starzenia się opon od warunków przechowywania i później, w czasie użytkowania – wyjaśnia Tomasz Młodawski, menedżer produktu Michelin Polska. – Wykazały one, że proces starzenia się opony przechowywanej w fabrycznym magazynie jest praktycznie minimalny. W użytkowaniu jest 17 razy szybszy.

W badaniach dotyczących procesu starzenia się opony w porównaniu z przebiegiem, okazało się natomiast, że opona, która wykona 19 tys. km ma tak samo zaawansowany proces starzenia, jakby leżała rok na półce.

- Odwracając sytuację: trzy tygodnie użytkowania opony to tak, jakby ona rok leżała na półce – dodaje Tomasz Młodawski. - A nie bierzemy pod uwagę innych okoliczności takich, jak uderzenia w krawężniki, przeciążenia od za dużych ładunków, przegrzanie od zaniżonego ciśnienia. To wszystko jeszcze bardziej wpływa na starzenie się opony. Rok przechowywania opony, to tyle samo w starzeniu opony jak jeden tydzień jazdy na zaniżonym ciśnieniu.

Badania dotyczyły opon cztero i pięcioletnich. I wykazały, że pod względem wytrzymałości nie ma jakiejkolwiek różnicy między oponą nową, a cztero-pięcioletnią - ta wytrzymałość jest identyczna.

Proces przechowywania opony bardzo ważny jest także przy wymianie opon zimowych na letnie. Dlatego przy wymianie należy zwrócić uwagę, gdzie opony są przechowywane. Niekiedy są to postawione garaże – "blaszaki", na odkrytym słońcu.

- Tam te opony są „wypiekane” i po sezonie takiego przechowywanie nie nadają się do jazdy i może stąd powstały opinie o starzeniu się opon – wyjaśnia Młodawski. - Niektóre serwisy oferują bardzo tanie przechowywanie opon, niekiedy zupełnie za darmo. Ale w tym przypadku czynnikiem decydującym nie może w tym przypadku być cena.

Należy zwrócić uwagę na to, w jakich warunkach serwisy przechowują opony. Powinno odbywać się to w budynkach murowanych, zaciemnionych, bez szklanych dachów. Pomieszczenia powinny być wentylowane, z umiarkowaną temperaturą. Jeżeli sami chcemy przechowywać, to musimy pamiętać, że niedobre jest przechowywanie zarówno w wilgotnej piwnicy  jak i na gorącym poddaszu.

Jeżeli opona zimowa jest właściwie przechowywana, to na takich z segmentu „premium” może jeździć cztery do pięciu sezonów. W przypadku opon tańszych powinny one przejechać minimum trzy sezony.

Jeżeli jednak bieżnik opony zimowej jest zbyt niski – nie wyrzucajmy jej! Można ją „dojeżdżać” w lecie.

- Nie jest to niebezpieczne, a przynosi oszczędności – zapewnia Tomasz Młodawski. - Oczywiście taka opona powinna zostać sprawdzona przez specjalistę, czy taka opona nie ma na przykład pęcherza, czy nie została uszkodzona w sposób uniemożliwiający naprawę. Są kraje europejskie, które w ten sposób wykorzystują opony zimowe, a zostało to narzucone przez prawo.

Warto o tym pamiętać i po zużyciu zimowej opony do pierwszego progu wskaźnika wysokości bieżnika oponę zimową zostawiamy się na sezon letni, żeby ją „dojeździć” do wysokości  1,6 milimetra.