Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawodówki i technika walczą z niżem demograficznym

ŁukaszMenzel
ŁukaszMenzel
Sprawdziliśmy, czy poznańskie technika i zawodówki narzekają na brak nowych uczniów.

Do niedawna szkoły ponadgimnazjalne, a w szczególności technika i zawodówki prześcigały się w liczbie otwieranych klas. Teraz, gdy odczuwalny jest niż demograficzny, realia ulegają diametralnej zmianie. Sprawdziliśmy, jak wygląda sytaucja w poznańskich szkołach tuż przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.

Na pewno problemów z liczbą uczniów nie ma jedna z najpopularniejszych szkół ponadgimnazjalnych w Poznaniu, czyli Zespół Szkół Przemysłu Spożywczego przy ulicy Warzywnej.
- W tym roku w naszym technikum i zawodówce naukę rozpocznie 90 uczniów - mówi Barbara Popielas, wicedyrektor szkoły. - Prowadzimy także technikum uzupełniające, gdzie na kierunkach kucharz, piekarz, cukiernik będzie się kształcić 40 osób.

Zespół Szkół Elektrycznych nr 1, czyli popularny „Energetyk”, to technikum, które nigdy nie obawiało się niskiej frekwencji. A jak jest teraz?
- W porównaniu z rokiem ubiegłym liczba uczniów klas pierwszych nie uległa zmianie i trzyma się na poziomie ok. 80 uczniów – wyjaśnia wicedyrektor Małgorzata Andrzejczak-Skrzypczak. - Z drugiej strony planowaliśmy utworzenie jeszcze jednej klasy na kierunku technik elektryk, ale z powodu niskiego zainteresowania, klasa nie została otworzona – dodaje.

W ostatnich latach, na brak chętnych nie mógł narzekać również Zespół Szkół Samochodowych przy ulicy Zamenhofa.
- Jesteśmy zadowoleni z tegorocznej rekrutacji, gdyż to, co zaplanowaliśmy, udało się nam zrealizować - zapewnia dyrektor szkoły Przemysław Polowczyk. - Do dyspozycji uczniów oddaliśmy siedem klas technikum, oraz trzy klasy „zawodówki”.

Jak wyjaśnia Polowczyk utrzymanie dużej liczby uczniów to zasługa działań PR-owskich, promowania się na targach edukacyjnych oraz utworzenia klas pod patronatem Toyoty, Volkswagen i Audi.

Jednak nie wszystkie szkoły, mogą być zadowolone z przeprowadzonej rekrutacji. Do tej grupy zaliczyć można Zespół Szkół Odzieżowych.
- W tym roku będziemy ubożsi o jedną klasę technikum - wyjaśnia Iwona Niezgódzka z sekretariatu uczniowskiego. - Teraz w zawodówce uczymy w 6 klasach, a w technikum odzieżowo-usługowym w dwóch klasach. Ponadto oferujemy technikum uzupełniające dla dorosłych.

Zatem nastroje w poznańskich technikach i zawodówkach są różne. Niemniej jednak w następnych latach już większość szkół stanie przed nie lada problemem, jakim będzie skompletowanie uczniów do wszystkich klas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto