O formę fizyczną lechitów na dwa tak ważne mecze w ciągu trzech dni wszyscy kibice Lecha martwili się od dawna, a przecież w czwartek piłkarze Kolejorza musieli biegać po boisku nie przez 90, lecz przez 120 minut. Na domiar złego w Lechu prawdziwy szpital - trener Smuda właściwie nie mógł oszczędzać sił swoich największych asów, bo zwyczajnie nie miał, kim ich zastąpić. W czwartek jedyny zdrowy, wartościowy, w pełni zdrowy zmiennik, który mógł wejść z ławki to Piotr Reiss.
Przed spotkaniem z Legią sytuacja jest niewiele lepsza. Jedyny piłkarz, który być może zdąży wyzdrowieć to Tomasz Bandrowski, ale i tak nie wiadomo, czy Smuda zaryzykuje i wpuści go od pierwszej minuty. Na pewni nie zagra Bartosz Bosacki. Trudno też spodziewać się, aby szansę gry od początku meczu dostał po tak długiej przerwie spowodowanej kontuzją Ivan Djurdjević.
W tej sytuacji wszyscy zadają sobie pytanie, czy lechici dadzą radę zregenerować siły po tak wyczerpującym spotkaniu jak czwartkowy horror z Austrią Wiedeń?
- Sił na pewno nam nie zabraknie. Jesteśmy tak naładowani, że Legię machniemy z rozpędu! - zapowiadał tuż po meczu z Austrią uradowany Piotr Reiss.
Jedno jest pewne - tym razem Smuda nie musi się martwić o to, że po meczu pucharowym, jego piłkarzom zabraknie koncentracji w spotkaniu ligowym. Wszyscy zawodnicy wiedzą, że dla ich kibiców mecz z Legią to najważniejszy mecz sezonu. Są tego świadomi nawet obcokrajowcy, którzy niedawno wzmocnili kadrę Lecha. Semir Stilić już przed sezonem zapytany przez jednego z kibiców o to, czy wie, z kim Lech musi przede wszystkim wygrać, bez zastanowienia odpowiedział:
- Wiem i zapewniam, że wygramy z Legią.
Lech ma wyjątkowo korzystną passę w meczach z warszawiakami. W Poznaniu wygrywał w trzech ostatnich sezonach, a w ubiegłym wygrał także w Warszawie. "Derby Polski" to nie tylko walka o prestiż, ale też mecz ważny dla układu tabeli. Teraz w tabeli Legia jest wiceliderem i wyprzedza Kolejorza zaledwie o jeden punkt, a zatem poznaniacy wygrywając, zdołają przeskoczyć odwiecznego rywala w tabeli.
Spotkanie jak co roku cieszy się olbrzymim zainteresowaniem kibiców, choć pierwszy raz od lat jest cień szansy, aby bilety można było kupić w kasach przed meczem. W sprzedaży zostały bowiem ostatnie wejściówki w cenie 75 zł na II trybunę.
Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.00.
Wybierasz się na mecz? Wpisz się na kibicowską listę obecności!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?