Po raz drugi w tym sezonie siatkarki Dantera okazały się lepsze od wicemistrzyń Polski. W stolicy poznanianki zmagały się nie tylko z rywalkami, ale także z bardzo niską temperaturą w hali.
Zwycięstwo nie przyszło łatwo
Siatkarki Skry do meczu z Danterem przystąpiły niejako z marszu, ponieważ wcześniej w ogóle nie trenowały. - Jak się jednak okazało, wszystkie zawodniczki zagraniczne dojechały na czas i zespół ze stolicy oprócz Marioli Barbachowskiej, która nie jest jeszcze w pełni sił, zagrał w najmocniejszym składzie. Zwycięstwo nie przyszło nam więc łatwo - stwierdził trener koordynator Dantera, Henryk Skrobański.
W pierwszym secie początkowo obie drużyny grały punkt za punkt. Dopiero od stanu 8:7, gdy w polu zagrywki pojawiła się Małgorzata Niemczyk-Wolska poznanianki zdobyły pięć punktów z rzędu. - Rywalki miały wówczas problemy z przyjęciem zagrywki, a następnie w rozegraniu. Kiedy już natomiast wyprowadziły atak, to zatrzymywał się on na naszym bloku. W tym okresie na niewiele pozwoliliśmy zresztą Skrze. ,,Siedziało’’ nam przyjęcie, a w polu dobrze broniła Katarzyna Styskal - dodaje szkoleniowiec.
Monika Trała zakończyła
Pewne zwycięstwo w pierwszej odsłonie jakby nieco rozkojarzyło poznanianki, które na początku następnej odsłony oddały inicjatywę rywalkom. Skra prowadziła 5:1, 11:7, a następnie 19:14. Wtedy jednak czterema bardzo dobrymi zagrywkami popisała się Beata Strządała, czym wyraźnie zdopingowała koleżanki do lepszej gry. Danterki szybko więc odrobiły straty i doprowadziły do stanu 24:22. Warszawianki wygrały wprawdzie jeszcze dwie następne piłki, ale ostatnie słowo należało już do podopiecznych Czesława Tobolskiego.
Trzeci set rozpoczął się jeszcze gorzej od drugiego, ponieważ Skra objęła prowadzenie 5:0 i 10:2. Później Danter mozolnie odrabiał straty, ale to rywalki przy stanie 24:22 miały dwie piłki setowe. Końcówka meczu była jednak popisem Moniki Trały. - Za pierwszym razem zdobyła punkt bezpośrednio z zagrywki, następnie zaskoczyliśmy Skrę blokiem, a na zakończenie Trała po raz drugi zaserwowała asa - mówi trener koordynator Dantera.
Henryk Skrobański
trener koordynator Dantera
Przed meczem sędziowie zmierzyli temperaturę w sali i okazało się, że jest tylko 12 stopni, a w myśl przepisów nie może być ona niższa od 16 stopni. Mimo to mecz się rozpoczął punktualnie, choć wcześniej musieliśmy nieco wydłużyć rozgrzewkę, aby zawodniczki uniknęły kontuzji.
Skra W-wa - Danter AZS AWF P-ń 0:3
(15:25, 24:26, 24:26)
Skra: Smak, Sadowska, Szełuchina, Szeszko, Tatarina, Solipiwko oraz Zabadała (libero), Kozieł, Pycia
Danter: Owczynnikowa, Skowrońska, Koczorowska, Niemczyk-Wolska, Strządała, Trała oraz Styskal (libero), Ciaszkiewicz, Walczak
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?