Mecz w Miszkolcu przekładano już dwukrotnie i wszystko wskazuje na to, że w piątek zostanie przełożony po raz trzeci. Tor na Węgrzech cały czas jest zalany wodą, a na dodatek prognozy mówią o kolejnych opadach deszczu. Mimo to żużlowcy PSŻ Poznań musieli i tak wyjechać do odległego Miszkolca, bo taką decyzję podjęła Główna Komisja Sportu Żużlowego, której nie przekonały nawet przesłane zdjęcia stanu toru w Miszkolcu.
- Żużlowa centrala opiera swoją decyzję na pogodowych portalach, które przewidują bezdeszczową aurę, my zaś o stanie pogody jesteśmy informowani na bieżąco przez trenera Węgrów, Janusza Ślączkę, od niego wiemy, iż w Miszkolcu ciągle pada i nie zanosi się na radykalną poprawę aury – wyjaśnia na klubowej stronie Rafał Nejman, wiceprezes PSŻ Lechma Poznań. - Wygląda więc na to, iż na Węgry udamy się bardziej na spływ kajakowy niż na profesjonalne ściganie.
Przypomnijmy, że mecz Speedway Miszkolc – PSŻ Lechma Poznań powinien rozpocząć się w piątek o godz. 17.30.
Ale obciach! Razem zmieniajmy Poznań |
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?