- Ten ogień to nie sprawa natury, a działalności człowieka. Jeśli politycy nie zmienią swojego podejścia do globalnej katastrofy klimatycznej, to takie katastrofy naturalne zdarzać się będę częściej - mówi Wiktoria Jędroszkowiak z MSK Poznań.
Nie gaśnie ogień trawiący Australię. W wyniku wielomiesięcznych pożarów spłonęło już ponad 8 mln ha lasów, zarośli i łąk o łącznej powierzchni równej Irlandii. Zginęło 28 osób, wiele straciło cały dorobek życia, dach nad głową.
Największe straty można jednak zaobserwować w przyrodzie. Naukowcy szacują, że w wyniku pożarów zginęło miliard zwierząt.
Polecamy: TOP 15 ciekawostek o Poznaniu. Tego nie wiecie o stolicy Wielkopolski!
Mieszkańcy antypodów wyczekują więc deszczu, który skalę pożarów mógłby zmniejszyć.
Sprawdź też:
Pomoc do ogarniętej pożarami Australii dociera z każdej strony. Także z Wielkopolski. Mieszkańcy Konina dołączyli do międzynarodowej akcji wspierania zwierząt. Szyją dla małych kangurów torby, niezbędne w lecznicach weterynaryjnych. Skorzystać z nich mają przede wszystkim małe torbacze, które w wyniku pożarów straciły swoje mamy.
Solidarność z Australią chcą wyrazić tez mieszkańcy Poznania, zwłaszcza młodzież, która w piątek, 17 stycznia na placu im. Adama Mickiewicza organizuje Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. Chcą wspólnie zasygnalizować „S.O.S. Australia!”.
- Chcemy wyrazić swoją solidarność z płonącą Australią. Skala tych pożarów jest ogromna, a ich przyczyną jest człowiek - mówi Wiktoria Jędroszkowiak z MSK Poznań. - Jednocześnie chcemy przypomnieć politykom, jak ważna jest ochrona środowiska. Jeśli nie zmienią oni swojego podejścia do zmian klimatycznych, takie katastrofy będą zdarzać się częściej - mówi.
Czerwone wdowy na poznańskich ulicach i w galeriach handlowych
Polub nas na FB
POLECAMY TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?