Sylwester z Chopinem? Poznaniacy są na "nie"

Kilka dni temu na naszym portalu mogliście przeczytać, że w tym roku zamiast tradycyjnego koncertu sylwestrowego w centrum miasta odbędą się pokazy pirotechniczne, którym towarzyszyć będzie jeden, nadawany przez radio, utwór Chopina.

Postanowiliśmy sprawdzić, co na ten temat sądzą mieszkańcy Poznania.

- Sylwester to taka chwila, która na długo powinna pozostać w mych wspomnieniach - - uważa pan Józef (34 lata). - Dlatego też bez tańca, szampana, szaleństwa do białego rana nie można witać roku 2010. Pokaz pirotechniczny i muzyka Chopina to zdecydowanie za mało.

Podobnie uważa pani Alicja, która przyznaje, że jest bardzo zawiedziona Sylwestrem w formie zaproponowanej przez władze miasta. 
- Jestem bardzo zła z tego powodu, że tak cenione miasto, jakm jest Poznań, nie proponuje zupełnie nic - narzeka pani Alicja. - Wydaje mi się, że to tylko jedna noc, ale w świadomości społeczeństwa znaczy bardzo wiele.

- Jaki pierwszy dzień Nowego Roku, taki cały rok - przypomina spotkana na rynku Jeżyckim pani Irena. - Smuci mnie jednak fakt, że niczego nie zaplanowano dla młodych ludzi. Poznań to miasto, które ma wiele możliwości. Nie rozumiem, dlaczego tak niewiele będzie się działo tego dnia.

Okazuje się, że wielu młodych ludzi jednak i tak Nowy Rok zamierza witać gdzie indziej, np. w klubach albo za granicą.
- Nam jest to zupełnie obojętne, co proponuje miasto. My w tym roku wybieramy się do klubu Tuba na Małych Garbarach, a potem idziemy do Balzaka na Świętym Marcinie - mówią Iza i Magda, studentki politologii.

- My wspólnie z rodzicami wybieramy się na pięć dni do rodziny we Włoszech. Najpierw jednak planujemy zwiedzić Kraków. W Poznaniu nie zostaniemy, bo tutaj nie będzie działo się zupełnie nic - zapowiadają Anna i jej siostra Agata, młode mieszkanki Poznania.

Są też poznaniacy, którzy lubią witać Nowy Rok podczas masowej imprezy w środku dużego miasta. Część z nich jednak od Poznania woli inne polskie metropolie, gdzie od lat organizuje się duże koncerty.

- Sylwestra razem ze znajomymi zamierzam spędzić na wrocławskim rynku. We Wrocławiu spędzimy dwa dni, przy okazji zwiedzając miasto - mówi Jarek, który w tym roku rozpoczął studia na AWF. - Mieszkam w Poznaniu od czterech lat i szczerze mówiąc, nie dziwi mnie fakt, że w Poznaniu kolejny rok z rzędu nie będzie się działo zupełnie nic.

Podobną bardzo złą opinię o naszym mieście ma też 22-letnia Agnieszka.
- Już od kilku lat miasto niczego nie oferuje. Poznań upada i to znacząco. Już nawet w weekendowe noce nic się nie dzieje - przekonuje.

Pani Maria przyznaje, że Chopin zupełnie nie pasuje do atmosfery, która powinna towarzyszyć zabawie sylwestrowej.

- Niech nasze miasto udowodnił, że 31 grudnia i 1 stycznia to czas wolny od obowiązków. To te chwile, kiedy śmiech, swoboda, taniec i szampan grają główne role. Poznań powinien właśnie coś takiego zaoferować swoim mieszkancom - apeluje pani Maria. 

Mimo usilnych pób, nie udało nam się znaleźć chociażby jednej osoby, która na pokaz pirotechniczny i muzykę Chopina zareagowałaby entuzjastycznie. Może mieliśmy po prostu pecha...

Sylwestra miejskiego w Poznaniu nie będzie! Zamiast tradycyjnych koncertów na placu Wolności, pokazy pirotechniczne w 10 miejscach naraz, którym będzie towarzyszyć utwór... Chopina - tak ma wyglądać Sylwester 2009 w Poznaniu.

Miejski Sylwester jak w Paryżu? Pokaz fajerwerków w rytm muzyki Chopina i brak koncertów - to poznański pomysł na miejskiego Sylwestra. Sprawdziliśmy, jak to będzie wyglądało w innych dużych miastach.