Jest maj 1956 roku. Ryszard K. i Marcin K. nigdzie nie pracują. Za namową swojego znajomego Zbigniewa J. postanawiają więc szybko i bez większego wysiłku zarobić większą sumę pieniędzy. W jaki sposób? Zbigniew J. przekonuje ich do napadu na dom w Puszczykowie, w którym mieszka jego ciotka.
Mroczny Poznań - czytaj więcej artykułów poświęconych historii stolicy Wielkopolski
Pomysłodawca wie, że krewna posiada większą ilość biżuterii, stąd myśl o łatwym wzbogaceniu się. Nie zastanawiając się długo nad sensem napadu, w połowie maja obaj młodzieńcy postanowiają zaatakować. Sposób, który wybierają jest jednak bardzo nietypowy, bowiem 19-latkowie podszywają się pod... funkcjonariuszy UB.
"Zaopatrzywszy się w fałszywe papiery pracowników UB, przybyli do S. z nakazem rewizji. Przestraszona S. w czasie, gdy jeden z >>funkcjonariuszy<< bawił się imitacją pistoletu, wydała im szereg złotych przedmiotów, których część zdołali oni następnie sprzedać" - czytamy w "Głosie Wielkopolskim".
Po pierwszym udanym napadzie bandyci nie odpuszczają. Do kolejnego ataku dochodzi zaledwie tydzień później. 21 maja młodzieńcy dokonują napadu na sklep rzeźniczy przy ul. Gdyńskiej w Poznaniu. Tym razem obaj mają maski na twarzach. W celu zastraszenia ekspedientki zabierają ze sobą też imitację pistoletu. Przerażona sprzedawczyni oddaje im większą sumę pieniędzy.
Na szczęście więcej już nie zaatakują. Po drugim napadzie zostają ujęci.
Jaki wyrok na nich zapadł? Tego pewnie nie dowiemy się już nigdy.
Widzisz coś ciekawego, zaskakującego, dziwnego? Pisz na [email protected], dodaj swój artykuł lub zostaw nam wiadomość na Facebooku
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?