Aktywny piknik na trawie

- My już od dawna widzieliśmy taką potrzebę aktywizowania poznaniaków w ich wolnym czasie - przyznaje Rafał Bartkowiak z agencji Locco, pomysłodawcy i organizatora aktywnego pikniku. - Postanowiliśmy więc w którąś z wakacyjnych niedziel pokazać mieszkańcom naszego miasta, że warto spędzać czas przeznaczony na wypoczynek aktywnie, i to razem z rodziną, na świeżym powietrzu. Mamy tu animatorów i instruktorów, którzy nam w tym pomagają, bo chodzi nam nie tylko o to, by ludzie, którzy tu przyjechali na plażę nad Maltę, oglądali pokazy sportowe i taneczne. Chcemy, żeby brali w nich udział.

A jest i co oglądać - i w  czym brać udział. Można podziwiać pokaz aerobiku i samemu poćwiczyć kroki w rytm piosenek Michaela Jacksona, spróbować capoeiry, czyli brazylijskiej sztuki walki razem z grupą Unicar, poznać kroki najpopularniejszych latynoskich tańców i poczuć się jak wojownik ćwicząc taekwon-do. A na dzieci czekają konkursy z nagrodami.

Można także poradzić się dietetyka, zbadać stan swojej skóry, serca i poziom cukru we krwi, a także dowiedzieć się, jak zadbać o urodę - na pikniku są także wizażystki ze znane Szkoły Makijażu, Wizażu i Stylizacji Anity Folaron. A po nadmaltańskiej plaży chodzą animatorzy, zachęcając plażowiczów, by zainteresowali się tą bardziej aktywną formą wypoczynku - i idzie im całkiem nieźle. Do aerobiku staje prawie 50 osób, w tym 3 panów, co jak na aerobik jest naprawdę czymś wyjątkowym.

- Trochę sobie potańczymy w rytmie Michaela Jacksona - zachęca wesoło instruktorka. - Zapraszam: raz, dwa trzy, ręka, biodro, biodro, biodro... Ok!
Grupa jak może naśladuje płynne i pełne wdzięku ruchy pani instruktor, a chętnych jest z minuty na minutę coraz więcej.

- Bardzo mi się podobało - mówi po kilkunastu minutach intensywnego tańca Joanna, aż zarumieniona z wysiłku. - To nie był trudny układ, tańczyło się bardoz przyjemnie. Uważam, że taka akcja zachęcajaca do ćwiczeń naprawdę ma sens. Ja w każdym razie zamierzam ćwiczyć.

Ci, którzy lepiej się czują ćwicząc na swojskich urządzeniach w siłowni, mogą poćwiczyć sobie na takich ustawiionych pod gołym niebem - pod okiem kompetentnej instruktorki. I chociaż z nieba leje się żar, to chętnych nie brakuje.
- Dużo jeżdżę rowerem, ale takim tradycyjnym - mówi Mariusz, zsiadając po intensywnym pedałowaniu z rowerka stacjonarnego. - Ale na tym tu jeździ się zupełnie inaczej. Do treningu wytrzymałościowej jest doskonały, dużo lepszy niż tradycyjny. I z pewnością taka akcja zachęcajaca do aktywnego wypoczynku ma sens, ale musi być kontynuowana, bo jeden raz nie wystarczy.

Takiego samego zdania jak Mariusz są organizatorzy pikniku. Dziś bawią się nad Maltą do 20 i zapraszają na kolejny piknik za rok.
- Tak, powtórzymy akcję za rok, mniej więcej o tej porze - mówi Rafał Bartkowiak. - Wyraźnie widać, że nie tylko jest potrzebna, ale i bardzo podoba się poznaniakom.