Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Azjatycki festiwal Malta 2012

Redakcja
Co ma wspólnego Poznań z Azją? Okaże się, że Azja jest bardzo ...
Co ma wspólnego Poznań z Azją? Okaże się, że Azja jest bardzo ... mat. prom.
Co ma wspólnego Poznań z Azją? - Okaże się, że Azja jest bardzo blisko nas - zapewniają organizatorzy festiwalu Malta.

To będzie trzeci festiwal Malta z idiomem – czyli przewodnim hasłem, wokół którego prezentowana jest część wydarzeń. Byli już „Flamandowie” i „Wykluczeni”, teraz przyszedł czas na „Akcje Azjatyckie / Asian Investments”.

- Nie będziemy pokazywali Azji w swoim folklorze, który jest dla nas czymś nowym, oryginalnym, niespotykanym, rzadko widzianym – zapewnia Michał Merczyński, dyrektor festiwalu Malta. - Natomiast będziemy starać się pokazać relację Azja-Europa, na kilku poziomach: ekonomicznym, społecznym i tak dalej.

Kuratorem azjatyckiego idiomu został Stefan Kaegi - założyciel kolektywu teatralnego Rimini Protokoll.
- To jeden z najciekawszych zespołów artystycznych „nowego teatru” – dokumentalnego, postdramatycznego – wyjaśnia Merczyński. - Wydawał się najciekawszą postacią do wyboru spektakli, które zobaczymy w ramach idiomu.

W ramach idiomu zobaczymy 12 różnych realizacji. Niektóre z nich powstały specjalnie na maltafestival poznan 2012, inne były już prezentowane na świecie.

- Zacznę od nazwy idiomu, która jest nietypowa: Akcje Azjatyckie / Asian Investments - rozpoczyna opowiadanie o idiomie Katarzyna Tórz, odpowiedzialna za festiwalowy program. - Zdecydowaliśmy się zachować obie nazwy, ponieważ one nawzajem się komentują i dopełniają. Z jednej strony wskazują na perspektywę performerską, teatralną i festiwalową, a jednocześnie dopowiedzenie „investments” sugeruje bardzo wyraźnie ten ekonomiczny wymiar akcji rozumianych także jako udziały.

Nie powinniśmy się spodziewać, że w czasie festiwalu Malta zobaczymy całą Azję, z jej wszystkimi kulturowymi odnośnikami.
- To raczej próba mapowania Azji, zaznaczenia pewnych punktów - wyjaśnia Katarzyna Tórz.

Jednym z najważniejszych wydarzeń azjatyckiego idiomu będzie spektakl Rimini Protocoll „Bodenprobe Kazachstan”.
- Spektakl opowiada o mniejszości niemieckiej w Kazachstanie, która w latach 90. siłą politycznego pomysłu Helmuta Kohla miała być z powrotem sprowadzona do Nieniec i asymilowana - opowiada Tórz. - W tym samym czasie w Kazachstanie odkryto złoża ropy naftowej, która analogicznie do tych zasobów ludzkich miała być transportowana i dystrybuowana w Europie.

Historie bohaterów spektaklu: rosyjsko-niemieckiego kierowcy cysterny czy wschodnioniemieckiego inżyniera, ukazują powiązanie historii i mechanizmów politycznych z regułami rządzącymi ekonomią, która warunkuje funkcjonowanie całego świata.

Ważnym punktem idiomu będzie pierwszy w Polsce występ chińskiej grupy The Living Dance Studio.
- Teatr, który robią jest nazywany tańcem dokumentalnym – wyjaśnia Katarzyna Tórz. - To bardzo ciekawa forma łącząca elementy teatru, tańca nowoczesnego, ale także filmu. W tym spektaklu o indywidualnej pamięci, która jest zdeterminowana przez kolektywną pamięć historyczną, artyści wykorzystują archiwa, dokumenty, stare zdjęcia, wywiady, animacje i łączą je w poetycką narrację z elementami teatru i tańca.

Spektakl „Memory” to próba przywrócenia należnego znaczenia pamięci, która we współczesnych Chinach jest eliminowana – z powodów politycznych, a także dlatego, że obowiązujący model życia każe patrzeć jedynie w przyszłość.

W ramach idiomu zobaczymy najnowsze przedsięwzięcie Wojtka Ziemilskiego – „Pokrewni”, powstające na zamówienie festiwalu Malta.
- Wojtek robi rodzaje instalacji teatralnych – opowiada Katarzyna Tórz. - Wojtek robi bardzo szeroko zakrojony research dotyczący ludzi na całym świecie, którzy noszą nazwisko Huang. To jedno z najbardziej popularnych nazwisk na świecie, które ma także różne mutacje wywodzące ze wspólnego rdzenia: Huong, Wong, Hwong, Vong, Hung, Hong, Bong, Eng, Ng, Uy, Wee, Oi, Oei, Oey, Ooi, Ong, Hwang, Ung, Whang... To będzie spektakl o tym, co oznacza być drobną częścią wielomilionowej grupy ludzi, co ich łączy, jakie są losu poszczególnych Huangów.

W program azjatyckiego idiomu wpisuje się także przygotowywane przez Wandę Wasilewską z radia Merkury słuchowisko – radiowa instalacja, na temat Azji w Poznaniu.
- To będzie odpowiedź na pytanie, co tak naprawdę mamy wspólnego z Azją – zdradza Tórz. - Okazuje się, że Azja jest bardzo blisko nas. I to jest główna intencja, która stoi za idiomem.

Azja przeniknie także do muzycznej warstwy Malty. Dwa dni po koncercie Faith No More – 6 lipca - nad jeziorem Malta zostanie zaprezentowany następny koncert festiwalowy.
- W piątkowy wieczór pojawi się muzyka romska, która w swoim charakterze, historii tego ludu łączy Europę i Azję. Ich droga od Indii, przez całą Azję, a w Europie aż do Sewilli to jest to, co chcielibyśmy zaprezentować pokazując pięć zespołów muzyki romskiej – wyjaśnia Karina Adamska z fundacji Malta. – To będzie wieczór romskiej muzyki, tańca, śpiewu...

Kuratorem koncertu jest Nick Hobbs, Brytyjczyk od lat mieszkający w Stambule. Jak zaznacza, chociaż wszyscy Romowie określani są tą samą nazwą. Ale to słowo określa pewien stan ducha, tożsamość bliską wszystkim tym, którzy nie ustają w poszukiwaniu lepszego świata, nie chcą się podporządkować; ducha, który pojmuje przyjemność płynącą ze śpiewu i tańca jako jedną z największych ludzkich swobód.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto