Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mocne słowa o festiwalu Malta w Poznaniu. "Od dawna jest martwy i jego reanimacja nie ma sensu". Kuba Kapral opublikował list otwarty

Marta Jarmuszczak
Marta Jarmuszczak
Ja więc wzywam konkretnie: do zaprzestania finansowania Festiwalu Malta z budżetu miasta Poznania - apeluje artysta Kuba Kapral.
Ja więc wzywam konkretnie: do zaprzestania finansowania Festiwalu Malta z budżetu miasta Poznania - apeluje artysta Kuba Kapral. Grzegorz Dembiński
"Od dawna jest martwy i jego reanimacja nie ma sensu. Lepiej pozwolić mu odejść i zamknąć ten rozdział poznańskiej kultury. I otwierać nowe rozdziały" - pisze w liście otwartym na temat Malta Festival Poznań artysta Kuba Kapral.

Mocne słowa o festiwalu Malta w Poznaniu. "Od dawna jest martwy i jego reanimacja nie ma sensu"

Niedawno na stronie Malta Festival pojawił się list popierający organizację imprezy. Podpisały się pod nim osoby ze świata kultury, m. in.: Andrzej Chyra i Romeo Castellucci, Agnieszka Holland i Agata Buzek oraz Orhan Pamuk i Anda Rottenberg. W liście tym napisano o wielkiej roli, jaką odgrywa festiwal w życiu Poznania i zasugerowano, że nikt już nie przyjedzie do Poznania, gdy nie będzie w nim Malty.

Na list ten odpowiedział poznański artysta i twórca teatralny - Kuba Kapral. Przyznał on, że festiwal odgrywał wielką rolę w życiu kulturalnym, ale wiele lat temu.

Piszą, że nikt już nie przyjedzie do Poznania, gdy nie będzie w nim Malty. Wątpię, już od dawna na wydarzeniach festiwalowych nie ma tłumów. Chcą, by miasto bezzwłocznie podjęło kroki, „które zapewnią Malcie trwałą przyszłość, Poznaniowi rozwój, a twórcom i uczestnikom przestrzeń wolności do uprawiania Prawdy, Dobra i Piękna”. Ale w naszym mieście więcej prawdy, dobra i piękna będzie bez drenującej publiczne środki Malty - pisze Kapral, poznański artysta, z zawodu twórca teatralny, dramatopisarz i clown

Kuba Kapral zasugerował, że większość osób, które podpisały się pod listem apelującym o "uratowanie" Malty, nie wie, co dzieje się w Poznaniu i jakie środki przeznaczane są na organizację festiwalu.

...ja tu mieszkam, pracuję, widzę, co się dzieje. A zdecydowana większość (wedle moich wyliczeń 95 proc.) sygnatariuszy i sygnatariuszek tego listu nie mieszka w Poznaniu. Nie ma ich tu na co dzień, nie widzą wyników konkursu na wsparcie zadań w kulturze, w którym podupadający festiwal zgarnia jedną piątą budżetu, ba, śmiem twierdzić, że od bardzo dawna nie było ich na Festiwalu, by mogli naocznie przekonać się, czym teraz jest Festiwal, jak skarlał i jakim odcinaniem kuponów od chwalebnej przeszłości się stał - zaznacza.

Kapral sugeruje, że utrzymywanie Malty jest nieopłacalne

W skrócie jest tak: Festiwal Malta tonie w długach (to określenie z artykułu w Gazecie Wyborczej), Michał Merczyński rezygnuje z dyrektorowania i twierdzi, że od dawna rozmawia z miastem Poznań o przejęciu przez miasto Festiwalu Malta, miasto zaś zaprzecza, że takie rozmowy miały miejsce i odmawia przejęcia festiwalu, a zwłaszcza jego długów. To sytuacja na dziś. Ale z Festiwalem Malta niedobrze jest od lat. Od lat Festiwal Malta nie jest wielkim wydarzeniem, od lat nie jest nawet znaczącym wydarzeniem ani na mapie Polski, ani Europy - pisze Kapral.

Wspomina też o złym traktowaniu pracowników.

Od lat mówi się, niestety, jak wspominam wyżej, w kuluarach, o złym traktowaniu pracowników i pracownic, o nieadekwatnych do wykonywanej pracy wynagrodzeniach, o wielomiesięcznych opóźnieniach w płaceniu owych wynagrodzeń. O tym, że poznańskie zespoły grają na Malcie „za bilety” i że to nie fair. I o jeszcze jednym: o nieadekwatności środków, jakie Fundacja Malta otrzymuje od miasta Poznań, wobec programu, jaki potem oferuje, także, a może przede wszystkim w kontekście całości przeznaczanego na kulturę budżetu - tłumaczy.

"To jest moim zdaniem marnowanie środków publicznych"

To coraz bardziej hermetyczny program, coraz mniej dostępne spektakle, coraz uboższy program, aż do tegorocznego, który jest nad wyraz skromny. Nie mówię, że słaby, czy zły, ale bardzo skromny, a przecież z publicznych środków przeznaczono na niego milion złotych. I to w sytuacji, gdy na kulturę w Poznaniu przeznaczono w tym roku ok. 10 milionów – co oznacza, że za dziesiątą (a poprzednich latach nawet i piątą!, gdyż na przykład w zeszłym roku było to 1,9 miliona dotacji dla Malty na 11 milionów budżetu na kulturę) część pieniędzy przeznaczonych na kulturę otrzymujemy pięciodniową atrapę międzynarodowego festiwalu - pisze Kapral.

Ja więc wzywam konkretnie: do zaprzestania finansowania Festiwalu Malta z budżetu miasta Poznania - apeluje.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mocne słowa o festiwalu Malta w Poznaniu. "Od dawna jest martwy i jego reanimacja nie ma sensu". Kuba Kapral opublikował list otwarty - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto