MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Brakuje pieniędzy na leczenie raka

Jolanta SIELSKA
Do radioterapii radykalnej wysokospecjalistycznej  kwalifikowani są chorzy rokujący duże szanse na całkowite wyleczenie.
Do radioterapii radykalnej wysokospecjalistycznej kwalifikowani są chorzy rokujący duże szanse na całkowite wyleczenie.
– Pieniądze z Ministerstwa Zdrowia skończyły się w lipcu. Na razie kredytujemy leczenie chorych kwalifikujących się do radioterapii wysokospecjalistycznej, choć nas nie stać.

– Pieniądze z Ministerstwa Zdrowia skończyły się w lipcu. Na razie kredytujemy leczenie chorych kwalifikujących się do radioterapii wysokospecjalistycznej, choć nas nie stać. Jednak od połowy września pozostanie im tylko wpisać się na listę oczekujących – mówi dr hab. Julian Malicki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii.

Do radioterapii wysokospecjalistycznej, finansowanej przez Ministerstwo Zdrowia, kwalifikowani są chorzy z nowotworami prostaty, piersi, płuca oraz z nowotworami regionu głowy i szyi, których stan rokuje całkowite wyzdrowienie. – Dla tych chorych miesiąc lub dwa miesiące oczekiwania jest równoznaczne z utratą szansy na wyleczenie. Po takim czasie będą się kwalifikować do leczenia paliatywnego – mówi dr Grażyna Stryczyńska, ordynator II Oddziału Radioterapii Ogólnej i Zakładu Radioterapii.

Kolejka rośnie

Napromienianie jednego chorego, które trwa 40 dni, kosztuje 8 tys. zł. Tyle płaci ministerstwo za radioterapię wysokospecjalistyczną. Inne rodzaje radioterapii finansuje kasa chorych. Płaci za nie kilkakrotnie mniejszą stawkę niż ministerstwo. – Staramy się wpisywać chorych ministerialnych na listę oczekujących na radioterapię standardową. Leczymy ich droższą procedurą. Różnica między ceną ministerialną a tym co płaci kasa, obciąża oczywiście szpital – mówi dr Stryczyńska. Ale i to rozwiązanie nie likwiduje problemu, bo pacjentów czekających na radioterapię, nawet tę opłacaną przez kasę chorych, jest dwa razy więcej niż liczba zakontraktowanych zabiegów. Kolejka oczekujących wciąż się więc wydłuża.

Nadzieja w kasie

Dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii zwrócił się do kasy chorych z prośbą o zwiększenie kontraktu na radioterapię standardową – Ci chorzy nie mogą czekać. Trzeba im coś zaproponować – uważa. – Kasa finansuje radioterapię radykalną i już raz w tym roku zwiększała limit tych procedur. Na razie nie wiadomo czy uda się ponownie podnieść liczbę zabiegów. Decyzje jeszcze nie zapadły – mówi Alicja Stachowiak, rzecznik Wielkopolskiej Regionalnej Kasy Chorych.

Będą negocjacje

Dyrektor Malicki uważa, że szpitala nie stać na dalsze opłacanie leczenia pacjentów, za których nie chce płacić ani ministerstwo, ani kasa chorych. Jak nam powiedział wiceminister zdrowia Tomasz Grottel, na przełomie września i października ministerstwo wznowi negocjacje dotyczące radioterapii wysokospecjalistycznej. – Do dziś ministerstwo nie odpisało na żadne z naszych pism w tej sprawie – mówi dyrektor Malicki.

dr Grażyna Stryczyńska
ordynator II Oddziału Radioterapii Ogólnej i Zakładu Radioterapii

Nie wiem, czemu służą szeroko nagłaśniane programy profilaktyczne dotyczące raka piersi czy raka prostaty. Przecież nawet jeśli ci pacjenci zostaną zdiagnozowani, gdy choroba jest w początkowym etapie i można ich całkowicie wyleczyć, nie ma ich za co leczyć. Czekają więc w kolejce, co zmniejsza ich szanse.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto