Bukowska z buspasami i brakiem lewoskrętów, ale jakby bez...

Ulica ma trzy pasy. Między Gajową a Przybyszewskiego dwoma pasami można jechać w stronę lotniska, a jednym w przeciwnym kierunku - do centrum. Skrajny prawy pas został przeznaczony dla autobusów i taksówek. Na odcinku od Przybyszewskiego do al. Polskiej dwoma pasami można dostać się w kierunku centrum, a jednym w stronę lotniska. W tym przypadku skrajny pas też został oddany autobusom i taksówkom.

Problem w tym, że na razie pojawiło się tylko oznakowanie pionowe.
- Trzeba przyznać, że jako drogowcy mieliśmy trudny dylemat, czy tak ważną arterię otworzyć dla ruchu od razu po położeniu warstwy ścieralnej asfaltu, czy poczekać kilka-kilkanaście dni i oddać ją dopiero po zrobieniu oznakowania poziomego i dostosowaniu sygnalizacji - mówi Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.

Jak tłumaczy Libich, napisów BUS jeszcze nie namalowano, ponieważ nie pozwala na to technologia. Nie można malować na świeżym asfalcie. W zależności od warunków atmosferycznych oznakowanie poziome może zostać wykonane dopiero kilka, a nawet kilkanaście dni po ułożeniu warstwy ścieralnej asfaltu. - Na pewno do końca maja wszystko będzie na tip-top - zapewnia jednak przedstawiciel ZDM-u.

Przypomnijmy, że z Bukowskiej nie można też już skręcać w lewo. Wyjątek stanowi skrzyżowanie tej ulicy z Szylinga, tam samochody nadal mogą korzystać z lewoskrętu, zmieni się to jednak po oddaniu do użytku remontowanego teraz odcinka ulicy Grunwaldzkiej. W tej chwili Bukowska na odcinku do Gajowej do Szylinga stanowi objazd zamkniętej Grunwaldzkiej.

Na razie kierowcy nic nie robią sobie ze zmian w organizacji ruchu i nadal często skręcają w lewo na pozostałych skrzyżowaniach i notorycznie jeżdżą buspasami. Czy zmieni się to po namalowaniu oznakowania poziomego? Jeżeli nie, nie obędzie się bez interwencji policjantów, którzy do tej pory tylko pouczają kierowców.

Aby zobaczyć więcej zdjęć, przejdź do galerii.

**

**