War Games to cykl imprez paintballowych organizowanych przez firmę Igor Adventure. Raz w miesiącu miłośnicy strzelania kulkami z farbą spotykają się w Dąbrówce Kościelnej, aby tam w największym sztucznie zbudowanym "miasteczku paintballowym" w Polsce przez cały dzień rywalizować z przeciwnikami.
Samo pole do gry wygląda imponująco. Na kilkunastu hektarach w zaroślach i lasach, zbudowane są różnego rodzaju elementy, które ubarwiają i czynią grę trudniejszą. Wieżyczki, okopy, rozbity helikopter czy zapory z opon dobrze odwzorowują pole bitwy. Do tego mgła, która od samego rana "spadła" na cały obszar.
- Pole, na którym rozgrywany jest cykl War Games, zostało zbudowane przez grono ludzi związanych z paintballem. Widać, że w jego budowę włożono wiele pracy i serca. Budowniczym zajęło to kilka lat - mówi Szymon Pietrzak, jeden z organizatorów. - Efekty widać gołym okiem, wszystko wkomponowało się w przyrodę, a to trzeba przyznać, daje pozytywny efekt.
Na kolejne spotkanie do Dąbrówki Kościelnej zjechało około 100 graczy. Wśród nich przeważali mężczyźni, ale było też kilku młodych chłopaków i... kobiety - wszyscy wyposażeni w markery i kulki z farbą na bazie żelatyny spożywczej, a także w maski ochronne, hełmy, słuchawki i inne gadżety. Każdy z nich był wzorowo przygotowany, zmobilizowany i zadowolony z faktu, że ponownie postrzela...
Kto jednak myśli, że gra w paintball to chaotyczna i nie przygotowana strzelanina - jest w dużym błędzie. Jeszcze przed wejściem na pole uczestnicy szykowali plany taktyczne i mobilizowali się. Widać było, że walkę traktują bardzo poważnie.
Tym razem na uczestników czekała bitwa o mrocznej nazwie "Cień Czarnobyla". Po wcześniejszym przygotowaniu, sprawdzeniu sprzętu, prędkości wylotowej kulki, organizatorzy podzielili wszystkich graczy na dwa zespoły: żółtych i czerwonych.
- Nadszedł czas rozpocząć bitwę "Cień Czarnobyla" - przywitał graczy Szymon Pietrzak z Igor Adventure.
Dla uczestników przygotowano kilka scenariuszy, wszystkie związane z tytułowym Czarnobylem. Uczestnicy zdobywali m. in. pole przeciwnika, przenosili skażone beczki. W jednym ze scenariuszy musieli przenieść probówki z radioaktywnymi substancjami, w jeszcze innym przetransportować na noszach do własnej bazy rannego naukowca. Wszystko to wymagało kondycji, umiejętności i taktyki, ale najważniejsza była oczywiście dobra zabawa.
- Impreza jak zawsze na poziomie - mówi Piotr, uczestnik "Cienia Czarnobyla". - Dopisała pogoda, fajna atmosfera, scenariusze też zaskakują. Można dobrze się pobawić.
War Games to impreza, na której przestrzegać trzeba pewnych zasad jak np. zasłaniania lufy czy noszenia masek. Nad bezpieczeństwem czuwa też zespół ratowników.
- Każdy War Games wspierany jest przez służby medyczne - zapewnia Szymon Pietrzak. - Nad bezpieczeństwem czuwa Grupa Ratownictwa Medycznego Paramed Group. To na wypadek, gdyby stało się coś któremuś z graczy. Takie przypadki zdarzają się jednak bardzo rzadko.
Organizatorzy War Games dbają o swoich graczy. W przerwie między scenariuszami na uczestników czekał ciepły posiłek - w dodatku przy akompaniamencie... muzyki rosyjskiej.
Kto chciałby poczuć klimat spotkań paintballowych, będzie miał okazję już 5 grudnia, wtedy zorganizowana będzie impreza z okazji Mikołajków, na której zbierane będą pieniądze na zakup sprzętu dla domu dziecka. W Dąbrówce Kościelnej odbędzie się wtedy kolejne spotkanie paintballistów. Więcej szczegółów na stronie organizatora imprezy www.wargames.com oraz na www.igor-adventure.pl.
Portal MM Moje Miasto Poznań objął patronat medialny nad imprezą.
__
Polacy badają kosmos
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
