Poznańskie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w obecnej formie istnieje od 1990 r. Państwowy przewoźnik zatrudnia obecnie ponad trzystu pracowników i dysponuje 145 autobusami. PKS to także budynki - poznańskiego dworca oraz warsztatów naprawczych oraz grunty. Przedsiębiorstwo jest właścicielem kilku hektarów gruntu nie tylko w samym Poznaniu, ale także m.in. w Nowym Tomyślu i w Szamotułach.
Od kilku lat trwają próby sprzedania państwowego przewoźnika prywatnemu inwestorowi. Według niektórych oferentów, którzy na przestrzeni lat byli zainteresowani kupnem PKS-u, jest on wart nawet 300 mln zł. Tyle inwestorzy byli gotowi zapłacić m.in. ze względu na niezwykle atrakcyjne działki w centrum Poznania, należące do PKS-u. W zamian mieli do 2012 r. postawić nowy budynek dworca.
Pod koniec 2008 r. okazało się jednak, że z prywatyzacji przedsiębiorstwa nic nie będzie - zgodnie z obowiązującym prawem, przedsiębiorstwa które do czerwca 2007 r. nie zostały sprywatyzowane należy skomercjalizować. Czyli utworzyć z nich np. jednoosobową spółkę kapitałową Skarbu Państwa. Taka operacja może potrwać nawet rok.
W takiej sytuacji nad przejęciem poznańskiego PKS-u zastanawia się samorząd województwa wielkopolskiego. Sprawą tą zajęli się dziś radni sejmiku województwa z Komisji Gospodarki Planowania Technicznego i Informacji Technicznej.
Radni zgodzili się, że pomysł skomunalizowania przedsiębiorstwa, czyli przejęcia go przez samorząd województwa jest wart rozpatrzenia.
- Dla mnie, w połączeniu z równoczesnym rozwojem przewozów kolejowych, jest to szansa na budowę silnej komunikacji zbiorowej w naszym województwie - stwierdził Zbigniew Czerwiński.
- Być może warto przejąć PKS, jednak najpierw trzeba zastanowić się, ile będzie to nas kosztować. Póki co nasz budżet nie przewiduje wydatków, które takie przejęcie z pewnością będzie oznaczać - tonował Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa.
Swoją opinię w sprawie komunalizacji komisja ma przedstawić na marcowej sesji sejmiku. Do tego czasu zarząd województwa przygotować ma analizę kosztów ewentualnego przejęcia PKS-u.
Niestety czas działa na niekorzyść autobusowego przewoźnika. Generalnego remontu wymagają niektóre budynki, w tym m.in. dach dworca. Niewyjaśniona sprawa własności przedsiębiorstwa przeszkadza także w planach inwestycyjnych i budowie nowoczesnego zintegrowanego centrum komunikacyjnego w miejscu obecnych dworców PKP i PKS. Może się więc okazać, że za kilka lat obok nowoczesnego dworca PKP, kilkaset metrów dalej, straszyć będzie obecny dworzec PKS.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?