Na początku trafiliśmy do sklepu podróżniczo-górskiego Woda Góry Las, mieszczącego się przy ulicy Strzeleckiej 13, w którym rozmawialiśmy z Krzysztofem Kaplukiem. Okazuje się, że dobór ekwipunku zależeć będzie od rodzaju naszej wyprawy.
- Przede wszystkim trzeba się zastanowić, jaki to będzie rodzaj turystyki – tłumaczy Krzysztof Kapluk. - Czy spędzimy biwak pod namiotem rozpalając ognisko, łowiąc ryby, albo wybierając się na pieszą wycieczkę?
Należałoby się zastanowić, gdzie będziemy spać. Jeśli śpimy w pensjonacie, odpada nam kwestia namiotu, karimaty, śpiwora. W innym przypadku musielibyśmy je ze sobą zabrać
A co z jedzeniem?
- Jeśli będziemy gotować sami, musimy wziąć półprodukty, ewentualnie zorientować się, czy w okolicy są sklepy. Będąc w pierwszej sytuacji, należy zatroszczyć się o kuchenkę gazową i naczynia.
Zastanawiając się również, co powinno znaleźć się w naszym ubraniowym ekwipunku, otrzymujemy następującą odpowiedź:
- Dobre, wygodne buty, kurtka przeciwdeszczowa, bo nawet w Polsce pogoda bywa kapryśna. I oczywiście plecak, żeby to wszystko zapakować.
A ile będziemy musieli na to wszystko wydać?
- Zakres cen jest bardzo szeroki. Można oczywiście zacząć od najniższej półki, czyli hipermarketu, jednak trzeba się liczyć z tym, że jest to zawsze sprzęt gorszej jakości. Taki sprzęt nie zda egzaminu w zmiennych warunkach pogodowych. Na przykład, kiedy zacznie padać, namiot może zacząć przeciekać, w kurtce możemy czuć się niekomfortowo, więc najlepiej kompletować sobie sprzęt sukcesywnie. I tu pasuje znane powiedzenie, że oszczędny traci dwa razy. Nie przesadzałbym z cenami w żadną stronę.
Czyli...
- Jeżeli chodzi o dobry namiot, jest to kwestia 200-300 zł. Karimata jest groszową sprawą – 20 - 30 złotych. Śpiwory letnie są w cenach 120-130 złotych. Kurtka i buty będą większą inwestycją. Kupujemy je w zależności od wyprawy i jest to wydatek kilkuset złotych.
A w przypadku nieszczęśliwego wypadku.
- Napewno warto mieć ze sobą apteczkę. Trzeba także wiedzieć, jak jej używać – tu mogą się przydać specjalne kursy, co wiąże się również z wyjazdami, szkoleniami.
Uzbrojeni w tą wiedzę, udaliśmy się do sklepów porównać ceny. Jako pierwsze wzięliśmy na celownik sklepy militarne, jednak niestety nie znaleźliśmy namiotów i specjalistycznego sprzętu. Pozostałe wyposażenie znaczenie różniło się od tego, który widzieliśmy w sklepie podróżniczo-górskim. Śpiwory i plecaki nie były już barwne, ale pokryte militarnymi kamuflażami oraz kaburami na broń i magazynki. Mimo widocznych różnic, ceny były podobne do tych, które podał nam sprzedawca sklepu podróżniczo-górskiego, pan Krzysztof Kapluk. Oprócz tego, znaleźliśmy szeroką gamę kompasów, grzałek i zestawów narzędzi.
To jednak nie zaspokoiło naszej ciekawości, więc wybraliśmy się do hipermarketu Tesco. Pośród rzędów regałów udało się nam znaleźć namioty i śpiwory, oraz parę innych przydatnych gadżetów, których nie było w specjalistycznych i militarnych sklepach. Od razu w oczy rzuciła się spora różnica w cenach. Namioty i śpiwory nie kosztowały już kilkaset, lecz kilkadziesiąt złotych, a najtańszą karimatę udało się nam znaleźć za zaledwie 5,99zł. Różnica w jakości była jednak duża. Ze wspomnianych gadżetów udało się nam znaleźć lodówkę turystyczną, kijki do nordic walking’u, peleryny ochronne i termosy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?