Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Camerimage przeniesie się do Poznania?

Lilia Łada
Lilia Łada
Głośny konflikt między organizatorami tego słynnego łódzkiego festiwalu sprawił, że jego organizator Marek Żydowicz szuka dla imprezy nowego miejsca. Czy będzie nim stolica Wielkopolski?

Władze Poznania już zadeklarowały, że są gotowe przejąć imprezę, a do rozmów o tym dojdzie w czwartkowe popołudnie. Do Poznania przyjadą wówczas twórcy festiwalu i spotkają się z wiceprezydentam Sławomirem Hincem.

- Spotykamy się, by przedstawić sobie nawzajem swoje propozycje i oczekiwania - wyjaśnił wiceprezydent Hinc.

Ale co do tego, czy oczekiwania obu stron będą zbieżne - można mieć poważne wątpliwości. Przypomnijmy, że cały konflikt rozpoczął się od braku zgody władz Łodzi na budowę festiwalowego centrum. Łódzcy radni - jak pisze MM Łódź - postanowili zabrać 5 mln zł z projektu Camerimage Lodz Center i przenieść te pieniądze na budowę Technoparku.

- Nie wiemy, jakie będą dalsze kroki spółki, nie wiemy jakie będą plany, nie znamy tego, co będzie się działo z tym projektem. Nie możemy rezerwować pieniędzy, które są w zasadzie nie wiadomo na co - tłumaczył tamtejszy radny Mateusz Walasek. - Nie przekreślamy jednak projektu.

Dla Marka Żydowicza taka decyzja władz Łodzi oznaczała szukanie dla festiwalu nowej lokalizacji, a jednym z pierwszych zainteresowanych okazał się Poznań. Ale czy to oznacza, że stolica Wielkopolski wyłoży pieniądze na wymarzone centrum festiwalowe Żydowicza przy i tak mocno obciążonym i uszczuplonym budżecie? Wiceprezydent Hinc uchylił się od bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie.
- Organizatorzy na razie mają festiwal bez lokalizacji i nic więcej -  powiedział. - My możemy im dać gwarancję lokalizacji.

Bez wględu jednak na uzgodnione warunki nawet bez budowy centrum festiwalowego Camerimage w Poznaniu oznacza koszty i konieczność znalezienia sal dla takiej imprezy.

A przecież miasto ma poważne kłopoty z lokalami dla instytucji kulturalnych i imprez, które już tu są: wystarczy wspomnieć Polski Teatr Tańca, który nie ma siedziby i ze swoimi imprezami Festiwalem Teatrów Tańca oraz Warsztatami Tańca Współczesnego musi tułać się po wynajętych salach. A Teatr Strefa Ciszy - także bez siedziby, a orkiestra Amadeus?

Poza tym miasto ma już znane i cenione festiwale filmowe, choć może o innej specyfice niż Camerimage: Ale kino, Off Cinema, Animator. Każdy z nich boryka się z kłopotami lokalowymi. Czy nie lepiej byłoby postawić na doinwestowanie i rozwój tego, co już jest, zanim ściągnie się nowe imprezy? Żeby nie było zgodnie ze słowami Stanisława Jachowicza: "cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie...".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto