MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy kluby sportowe czeka zaciskanie pasa?

Przemek Wałczyński
Przemek Wałczyński
dofinansowanie klubów w poznaniu| nowe zasady dotacji dla klubów sportowych| kluby sportowe stracą na nowych przepisach| mniej pieniędzy dla klubów sportowych| warta zyskuje na nowych przepisach| warta poznan| lech poznan| pbg basket poznan| lechma poznan
dofinansowanie klubów w poznaniu| nowe zasady dotacji dla klubów sportowych| kluby sportowe stracą na nowych przepisach| mniej pieniędzy dla klubów sportowych| warta zyskuje na nowych przepisach| warta poznan| lech poznan| pbg basket poznan| lechma poznan archiwum
Mniej pieniędzy od miasta dla Lecha i Lechmy, więcej dla Warty - miasto będzie oszczędzać na klubach sportowych.

Nowe zasady przyznawania dotacji klubom sportowym mają być bardziej sprawiedliwe - i bardziej zależne od wyników. Według projektu nowych przepisów, nad którymi debatowali radni z Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, wysokość dofinansowania dla klubów sportowych zależeć będzie od liczby uzyskanych przez nie punktów. Te z kolei przyznawane będą m.in. za osiągnięte wyniki i frekwencję na trybunach.

– To jest dobra propozycja pod względem merytorycznym, dlatego że opiera się na przejrzystych dla klubów zasadach – ocenia radny Maciej Przybylak.
Pod uwagę brana będzie także klasa rozgrywkowa, w której występuje dana drużyna. Przepisy rozróżniają także frekwencję na zawodach na obiektach otwartych, takich jak stadiony, i tych odbywających się np. w hali.

Jak nowe przepisy przełożą się na konkretne sumy dla klubów? Na wprowadzeniu zmian najwięcej zyska Warta Poznań. W tym roku za jeden zdobyty punkt miasto płaci ponad 4,5 tys. zł. Bijąca w zakończonym właśnie sezonie rekordy frekwencji w I lidze drużyna Zielonych uzyskała 40 punktów, co dało jej 186 tys. złotych dofinansowania.

To o ponad 50 tysięcy więcej niż jeszcze pół roku temu. Podobną sumą wzbogaci się Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy, którego koszykarki liczyć mogą na nieco ponad 160 tys. zł środków z miejskiej kasy.

Najwięcej pieniędzy spośród poznańskich drużyn dostanie Lech – ponad 465 tys. zł, ale w jego przypadku to raczej nie powód do zadowolenia, bo w ubiegłym sezonie Kolejorz liczyć mógł na nawet 650 tysięcy zł.

Proponowane zmiany oznaczają jednak dla części klubów znaczną redukcję dotychczasowych środków. Koszykarze PBG Basket Poznań liczyć się muszą ze stratą niemal 100 tys. zł. PBG  nowych przepisów jednak nie kwestionuje, a jak zapewnia, jedynym spornym punktem jest kwestia frekwencji.
– Aby liczyć na więcej punktów w tej kategorii i tym samym większe dofinansowanie, musimy dojść do porozumienia w sprawie  wynajmu Areny, bo to jest jedyna hala w Poznaniu, gdzie mecze mogłoby oglądać więcej kibiców – mówią przedstawiciele klubu.

Z problemem niższych wpływów z miejskich dotacji zmierzyć się muszą także żużlowcy Lechmy Poznań. Zamiast dotychczasowych 150 tys. zł  Skorpiony mogą liczyć na co najwyżej 35 tysięcy.

– Jesteśmy lekko zszokowani tą kwotą – przyznaje wiceprezes PSŻ, Maciej Fajfer. – Zasady rozdziału środków być może sprawdzają się w przypadku dyscyplin olimpijskich, ale na pewno nie w przypadku sportów motorowych, zwłaszcza żużla. Samo utrzymanie toru pochłania ponad 230 tysięcy złotych.

Prezes Skorpionów zapowiada jednak, że mimo znacznego ograniczenia miejskich pieniędzy żużel z Poznania nie zniknie.
– Będziemy rozmawiać z naszymi dotychczasowymi sponsorami, a także z tymi potencjalnymi o tej sytuacji, i będziemy walczyć, bo wycofanie się byłoby za proste – mówi Maciej Fajfer.

– Każdy oczekuje, że otrzyma większe dofinansowanie, ale mierzmy siły na zamiary, bo w budżecie mamy określone kwoty, które możemy przeznaczyć na wspieranie sportu – odpowiada Ewa Bąk, dyrektor Wydziału Kultury Fizycznej Urzędu Miasta. – Na to drugie półrocze dysponujemy kwotą 1mln 760 tys. złotych.

– Tylko jakiś cud mógłby sprawić, aby znalazły się w budżecie dodatkowe środki na ten cel – mówi  z kolei prezydent Poznania Ryszard Grobelny.
Nie ma więc szans, by, tak jak proponowali przedstawiciele niektórych klubów, zwiększyć nakłady na sport kosztem np. wydatków na oświatę czy kulturę.
W przyszłorocznym budżecie pieniędzy na wspieranie klubów może być jednak jeszcze mniej, niż teraz.

Aby proponowane przepisy weszły w życie, musi uchwalić je jeszcze Rada Miasta.


Plakat musi śpiewać
8 maja - 24 lipca 2011 | Muzeum Narodowe w Poznaniu



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto