Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy nocą na Zamku straszy?

Przemek Wałczyński
Przemek Wałczyński
Nocne zwiedzanie Zamku to jedyna w swoim rodzaju okazja ...
Nocne zwiedzanie Zamku to jedyna w swoim rodzaju okazja ... Przemo Wałczyński
Nocne zwiedzanie Zamku to jedyna w swoim rodzaju okazja przekonania się, co dzieje się w starych murach, gdy na dworze zapada zmrok.

Na dokładne zwiedzenie wnętrz Zamku Cesarskiego w Poznaniu trzeba by co najmniej kilku godzin. Wystarczy wspomnieć, że grube, kamienne mury skrywają aż 600 różnych pomieszczeń. Ale zwykłe zwiedzanie nie dostarcza aż takich emocji. Kto lubi bardziej nietypowe rozrywki, może udać się do Zamku nocą.

Jego wnętrza, liczące kilkadziesiąt tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, skąpane w ciemności wydają się wtedy co najmniej dwa razy większe, i co najmniej tak samo bardziej tajemnicze. Aby się nie zgubić, lepiej nie odłączać się od grupy, bo gdy ginie głos przewodnika, a z pola widzenia znika światło ostatnich latarek, Zamek potrafi przypominać wielkie, ponure zamczysko, z tysiącem krętych korytarzy i niezliczoną ilością podobnych do siebie par drzwi.

Od przewodnika warto nie odłączać się również dlatego, by posłuchać o ciekawej, ale zawiłej i burzliwej historii budynku. Maciej Szymianiak oprowadzał sporą, liczącą sto osób grupę m.in przez pomieszczenia, które kiedyś miały służyć za gabinet Hitlera. Zresztą z niemal każdym miejscem w Zamku wiąże się osobna historia, bo obiekt na przestrzeni lat był wielokrotnie przebudowywany, i dostosowywany do aktualnych potrzeb.

Kiedy naziści przejęli nad nim kontrolę, wyburzono więc np. urządzoną z rozmachem ogromną kaplicę, dzieląc ją na pół i ogołacając z kunsztownych zdobień. Aby lepiej uzmysłowić sobie, jak wyglądała ta niezwykła budowla na przestrzeni dziejów, zwiedzającym pokazano zdjęcia - od czasów powstania zamku, poprzez jego dzieje przed i powojenne, aż do czasów obecnych.

Zwiedzanie nocą, choć wymagające np. oświetlania sobie latarką drogi w najbliższym otoczeniu, pozawala zobaczyć Zamek od zupełnie nieznanej strony. Wycieczka zahaczyła nawet o zamkowe podziemia, jednak ani w nich, ani w żadnej z wielkich sal nie udało się spotkać śladów obecności jakichkolwiek duchów, które podobno straszą w starych zamkach i często stają się nawet lokalną atrakcją turystyczną. W Poznaniu jest inaczej, być może również dlatego, że gdy wycieczka dobiegała już końca, do północy wciąż pozostawała jeszcze nieco ponad godzina.

Zobacz wszystkie zdjęcia ze zwiedzania Zamku nocą - kliknij, aby przejść do galerii

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto