Na suficie przedszkola widoczne są pęknięcia o długości od 5 do 6 m, widać także zacieki, a gdzieniegdzie nawet kapie woda. Wezwani na miejsce strażacy zadecydowali, że dzieci trzeba ewakuować, bo dach grozi zawaleniem.
- I tak zamierzałam skontaktować się ze strażą pożarną, ponieważ opady śniegu w sobotę i niedzielę były duże i trzeba było go z dachu usunąć. Natomiast oni po przyjeździe do przedszkola zadecydowali, że trzeba wezwać nadzór budowlany, do oceny stanu technicznego dachu - opowiadała Jolanta Gabryelczyk, dyrektorka placówki.
Pęknięcia pojawiły się w jednej z sal zajęciowych, w sali gimnastycznej oraz w pomieszczeniu kuchennym, natomiast w kilku innych miejscach przedszkola zaczął przeciekać dach. Budynek został oddany do użytku 1 sierpnia 2009. Wszystkie usterki zostaną teraz usunięte przez wykonwacę, który już zapoznał się ze stanem technicznym obiektu.
Podopieczni przedszkola znaleźli schronienie w pobliskim gimnazjum i szkole podstawowej, gdzie zapewniono im opiekę i posiłek.
- Dzieci były bardzo spokojne, ale one właściwie nie wiedziały o jakimkolwiek zagrożeniu. Dla nich przejście do budynku gimnazjum było po prostu zwykłym, zimowym spacerem. Nawet im się to podobało - mówiła szefowa przedszkola.
Po godz. 13 po kontroli powiatowego nadzoru budowlanego okazało się, że konstrukcja dachu nie została uszkodzona i dzieci oraz personel przedszkola mogli wrócić do budynku.
Czytaj też: |
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?