Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dopalacze idą do sądu

Wojciech Kowalczyk
Wojciech Kowalczyk
Prawnicy sieci DOPALACZE.COM zarzucają policji i prokuraturze niezgodne z prawem zatrzymanie towaru w magazynach spółki zaopatrującej sieć. Dziś w Poznaniu złożą zażalenie do sądu w tej sprawie.

7 stycznia do 40 sklepów partnerskich sieci DOPALACZE.COM wkroczyła kontrola organów skarbowych i celnych.

- Celem prowadzonych kontroli jest sprawdzenie czy sklepy te mają zgłoszoną do opodatkowania działalność i czy prawidłowo rozliczją się z fiskusem. Kontrola trwa, na chwilę obecną wiadomo że nie wszystkie punkty sprzedaży zostały zgłoszone we  właściwych urędach skarbowych - poinformowała MM Poznań Grażyna Perek, rzecznik prasowy Urzędu Kontroli Skarbowej w Poznaniu.

Dziś na specjalnej konferencji prasowej Piotr Domański, rzecznik DOPALACZE.COM nazwał takie działanie "szykaną". - W niektórych sklepach odbywają się równocześnie dwie kontrole, co jest niezgodne art. 82 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej - dodaje Domański.

Rzecznik sieci DOPALACZE.COM poinformował także, że dziś do sądu w Poznaniu złożone zostanie zażalenie na akcję policji i prokuratury z 8 stycznia. Funkcjonariusze wkroczyli wtedy do magazynów spółki Konfekcjoner, zaopatrujacej sklepy w dopalacze. Akcja zakończyła się zatrzymaniem sporej liczby dopalaczy przeznaczonych do sprzedaży.

DOPALACZE.COM zarzucają organom państwa m.in. niepoinformowanie o celu przeszukania, odmówienie podania podstaw dokonywanych czynności oraz zniszczenie szeregu dokumentów i opakowań niektórych produktów.

Co na to policja? Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu komentuje sprawę krótko. -  Policja działała na podstawie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. A cała akcja odbyła się zgodnie z przepisami polskiego prawa.

Domański dodaje, że jeśli towar nie zostanie szybko zwrócony, właściciel DOPALCZE.COM, firma Rancard Trading wystąpi z roszczeniem odszkodowawczym w stosunku do Skarbu Państwa, za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem działanie funkcjonariuszy władzy publicznej. Kwota odszkodowania miałaby sięgać wielu milionów złotych.

Co ciekawe, pomimo kłopotów, sieć zapowiada dalszą ekspansję na polskim rynku. Obecnie istnieje 41 funshopów. Do końca marca 2009 r. właściciel marki zapowiada podwojenie ich liczby. Za pieniądze firmy Rancard w Polsce ma powstać także fabryka napojów energetyzujących oraz nowoczesne laboratorium chemiczne.

O dopalaczach czytaj także:

Narkotyki z mrugnięciem oka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto