Drzewa wróciły na ul. Fredry

I właśnie na tym polegał problem - drzewa, mimo pięknego i zdrowegio wyglądu wcale zdrowe nie były. Już od jakiegoś czasu chorowały i niestety, trzeba było je wyciąć. Na szczęście po kilku dniach w tym samym miejscu pracownicy Zarządu Dróg Miejskich  posadzili nowe drzewa. I także lipy.

- Drzewa, które do tej pory rosły w tym miejscu, ze względu na zagrzybienienie, musiały zostać wycięte – powiedziała Dorota Wesołowska z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu. – W ich miejsce posadziliśmy osiem nowych drzew z gatunku lipy drobnolistnej.

Nowo posadzone drzewa mają być odporniejsze na choroby i grzyby niż wycięte przed kilkoma dniami kilkudziesięciu letnie lipy. 

- Firma, która sadziła drzewa daje gwarancję, że drzewa przetrwają. Na pewno będą też systematycznie pielęgnowane – zapewnia Wesołowska.

Niestety, na to, by zaczęły dawać tak przyjemny cień jak ich poprzedniczki, trzeba będzie jeszcze poczekać, aż podrosną...