Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzielna walka poznaniaków z mistrzami Polski

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Koszykarze PBG Basket przegrali w Gdyni z najlepszą polską drużyną, Asseco Prokomem 79:87. Swojej postawy jednak nie muszą się wstydzić – do przerwy nawet prowadzili sensacyjnie jednym punktem.

Poznaniacy jechali do Gdyni jak na ścięcie, ale też inaczej być nie mogło. Asseco Prokom to wizytówka polskiej koszykówki – w tym sezonie mistrzów Polski nie pokonał nikt, więc trudno było liczyć, że uda się to akurat PBG Basket – jedna ze słabszych ekip PLK w tym sezonie.

Jakby już to nie wystarczało, w minionym tygodniu Dejanowi Mijatoviciowi ubył jeden z ważniejszych graczy w drużynie – James Maye, a do tego kilku zawodników przez kilka dni zmagało się z grypą.

Ostatecznie do Gdyni drużyna pojechała w najmocniejszym składzie, ale o optymizmie nie mogło być mowy.

Pierwsze minuty były nawet obiecujące, lecz od stanu 8:8 wydawało się, że mistrzowie Polski już łapią odpowiedni rytm gry, bo zdobyli 7 punktów z rzędu. Po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili 19:13 i wszystko wskazywało na to, że spotkanie wygrają bez większego wysiłku.

W drugiej kwarcie wszyscy obserwatorzy meczu ze zdumieniem przecierali oczy, bo nagle PBG Basket zaczął grać wręcz koncertowo, systematycznie odrabiając straty, a wkrótce budując coraz większą przewagę. Gdy Uros Duvnjak trafił za trzy punkty, poznaniacy prowadzili już 36:29!

Niestety, mistrzowie Polski nie stracili zimnej krwi i w zaledwie kilkadziesiąt sekund Ronnie Burrell i Qyntel Woods doprowadzili do remisu. Do przerwy jednak to poznaniacy sensacyjnie prowadzili 41:40, co zapowiadało spore emocje.

Trzecia kwarta okazała się jednak nie po raz pierwszy w tym sezonie bardzo słaba w wykonaniu zespołu z Poznania. Słaba gra przede wszystkim pod tablicami i nieco słabsza skuteczność sprawiły, że Prokom wypracował sobie 10-punktową przewagę, którą starał się już tylko kontrolować w ostatniej kwarcie.

Poznaniacy robili, co mogli. Na 30 sekund przed końcem Andrija Cirić trafił za trzy punkty, doprowadzając do stanu 78:82. Po chwili David Logan wykorzystał tylko jeden z dwóch rzutów wolnych. Wojciech Szawarski w odpowiedzi próbował rzutu za trzy punkty. Gdyby trafił, wszystko byłoby jeszcze możliwe, ale niestety, spudłował. Ostatecznie mistrz Polski zwyciężył 87:79.   

Wynik w Gdyni mimo porażki na pewno jest lepszy niż spodziewali się kibice PBG Basket. Znów okazało się, że nie da się wygrać meczu, gdy nie ma się zawodników od zbiórek. Jeśli porównamy 18 zbiórek poznaniaków z 29 gdynian, to aż trudno uwierzyć, że było to zacięte. Spotkanie. Po raz kolejny słabo zagrali nowi Serbowie w zespole – Sasa Ocokoljić w ciągu ponad 25 minut gry zdobył 3 punkty i miał 4 asysty, a mierzący 217 centymetrów Nenad Misanovic grał tylko 15 minut, bo po tym czasie miał już na koniec 5 fauli. W tym okresie zdobył 6 punktów i zanotował „aż” trzy zbiórki.

Trener Dejan Mijatović zapowiadał, że drużyna pod jego wodzą ma zacząć wygrywać już od następnej kolejki i spotkania ze Stalą Stalowa Wola, tylko, czy to możliwe, gdy w drużynie nie ma kto walczyć o piłki pod tablicami?

Asseco Prokom Gdynia - PBG Basket Poznań 87:79
Kwarty: 19:13, 21:28, 23;12, 24;26

Punkty dla Asseco Prokom: Varda 19, Burrell 17, Logan 15, Szczotka 14, Ewing 7, Hrycaniuk 6, Zamojski 5, Kostrzewski 2, Woods 2,

Punkty dla PBG Basket: Waczyński 19, Białek 16, Cirić 13, Szawarski 10, Tomaszek 8, Misanovic 6, Duvnjak 4, Ocokolić 3.



6 lutego 2010, godz. 12.30



 


poznańskie studniówki
relacje, zdjęcia, wideo

zimowe okienko
transferowe 2009/2010

bieżąca relacja z podróży
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto