Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziury - Poznańskie drogi to koszmar!

Katarzyna Fertsch
Robert Jersak ostrzega, że nieuważna jazda po mieście może nas drogo kosztować
Robert Jersak ostrzega, że nieuważna jazda po mieście może nas drogo kosztować Janusz Romaniszyn
W podróży po dziurawym Poznaniu towarzyszy nam Robert Jersak, doświadczony mechanik samochodowy. Oko fachowca najlepiej oceni, czym może się skończyć „wpadka”... w jedną z tysięcy dziur w jezdniach.

Wybieramy taką trasę, żeby zwiedzić jak największy fragment miasta. Startujemy z ronda Solidarności i jedziemy w kierunku ulicy Niestachowskiej. Już na Alejach Solidarności czekają pierwsze wyrwy. Na kilka centymetrów głębokie, na kilkanaście szerokie. Po tej trasie można jeździć z prędkością do 50 kilometrów na godzinę.

– Jeśli z taką prędkością wpadniemy w jedną z tych dziur, samochód może to niestety odczuć – mówi Robert Jersak. – Możemy na przykład uszkodzić końcówkę drążka kierownicy.

A to spory wydatek – łącznie z „robocizną” – 200 złotych.
Później droga wygląda lepiej. Na Niestachowskiej, jadąc z dozwoloną prędkością (80 km/h), nic poważnego nam nie grozi. Spokojnie dojeżdżamy do ronda Jeziorańskiego. I tu przyjemna jazda się kończy. Przejeżdżając przez torowisko, trzeba maksymalnie zwolnić. I to nie tylko ze względu na samochód, ale też pasażerów, którzy – gdy autem szarpnie – mogą się poobijać.

– Przejeżdżając zbyt szybko, możemy uszkodzić amortyzatory, gumy na wahaczach czy nawet oponę lub felgę – twierdzi Robert Jersak.
Nowa felga – od 140 złotych w górę. Opona bezdętkowa – ponad 150 złotych, wahacze to wydatek rzędu kilkuset złotych.

– Jeśli pójdzie amortyzator, to w używanych autach należy wymienić oba – przypomina nasz fachowiec. – A to niestety niemały wydatek.
A wymienić trzeba, ponieważ jazda z uszkodzonym może skończyć się tragicznie. Samochód nie tylko traci przyczepność, ale też o jakieś 30 procent wydłuża się droga hamowania. Koszt jednego olejowego – grubo ponad 200 złotych. Do tego trzeba doliczyć koszt zamontowania ich.

Przejeżdżamy przez rondo i kontynuujemy swoją podróż, skręcając dopiero w ulicę Hetmańską. Nie czekają tu na nas żadne niespodzianki. Postanawiamy jednak sprawdzić, jak jeździ się po Wildzie. I to nie tylko głównymi ulicami, ale i tymi bocznymi. Wybór pada na ulicę Wybickiego. Jak można ją krótko opisać? Koszmar! Dziury wielkie, głębokie i szerokie prawie na całą jezdnię. Ominąć się ich nie da. Całe szczęście to niewielka uliczka, dlatego nie da się rozwinąć zawrotnej prędkości.

Ale nawet przy niewielkiej prędkości przejazd przez ulicę Wybickiego może zakończyć się na przykład utratą plastikowej osłony silnika czy miski olejowej. A co za tym idzie – utratą kolejnych kilkuset złotych.

Na niebezpieczne dziury uważać trzeba także na ulicy 28 Czerwca 1956 roku. Zwłaszcza, kiedy jedziemy wieczorem lub nocą i jezdnia jest słabo oświetlona.
– Wpadając do takiej dziury, można na też urwać część zderzaka, tę czarną, plastikową czy przedziurawić miskę olejową – mówi nasz specjalista.
Koszt wymiany zderzaka zależy od modelu samochodu oraz tego, gdzie kupimy nowy. W autoryzowanym salonie koszt wymiany zderzaka na przykład w toyocie yaris to prawie 4 tysiące złotych. Nowa miska olejowa kosztuje około 300 złotych.

– Trzeba jednak pamiętać, że aluminiowe są dwa razy droższe – dodaje Robert Jersak.
Sprawdziliśmy też trasę katowicką (stan nawierzchni nas nie zdziwił, jest przecież fatalny od dawna). Postanowiliśmy zawrócić przy Kinepolis. Trzeba tam uważać! Dziury są tak duże, że gdy wpadniemy, to możemy mieć problem z wyjazdem...

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto