Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie poznaniacy szukają zimy?

Przemek Wałczyński
Przemek Wałczyński
Nic nie wskazuje na to, by do Poznania miały zawitać prawdziwe ...
Nic nie wskazuje na to, by do Poznania miały zawitać prawdziwe ... Przemo Wałczyński
Nic nie wskazuje na to, by do Poznania miały zawitać prawdziwe mrozy. Gdzie w taką pogodę można znaleźć choćby namiastkę zimowej aury?

Podczas gdy jedni cieszą się z wyjątkowo ciepłej tegorocznej zimy, dla innych długotrwały brak mrozu i śniegu jest trudny do wytrzymania.

– Uwielbiam sporty zimowe, zwłaszcza jazdę na nartach i łyżwach, więc kiedy tylko mogę, wybieram się pojeździć – mówi Bartek, który właśnie zszedł z lodowej tafli. – To idealne na dobre rozpoczęcie tygodnia; dzięki temu, że trwa sesja mogłem przyjść tu przed południem, gdy ludzi jest jeszcze bardzo mało.

I faktycznie, na lodowisku na poznańskiej Malcie w poniedziałkowe przedpołudnie jest niemal pusto. Ale to tylko pozory, bo jak się okazuje, spragnionych zimowej rozrywki nie brakuje.

– Pogoda na pewno nie zachęca, ale z uwagi na to, że nasze lodowisko jest pod dachem, to nawet w deszczowe dni odwiedzających jest dużo – przyznaje Agnieszka Pazda z lodowiska Malta. – Mniej więcej podobna liczba osób utrzymywała się w poprzednim sezonie.

Lodowisko przy starcie toru regatowego nad Maltą jest nie tylko zadaszone, ale jazdę umilają tu także kolorowe światła i muzyka. Mimo braku dachu, chętnych do ślizgania się na lodzie nie brakuje także na popularnej Bogdance i lodowisku na Chwiałce. Jak przyznają pracownicy nadzorujący pracę lodowisk, obecnie nie ma mowy o tym, by pogoda zagrażała tafli lodu. – Nawet kilka stopni powyżej zera nie jest problemem, urządzenia są w stanie sobie z tym poradzić – zapewnia pracownik „Malty”.

Ani lodu, ani śniegu nie ma za to na stoku narciarskim na Malta Ski.

– Nie przeszkadza to jednak w komfortowej jeździe, bo nowa, sztuczna nawierzchnia zapewnia bardzo dobre warunki – zapewnia Ewa Lewandowska z Malta Ski. Jak przyznaje, obecnie nie ma szans, aby zamiast po sztucznym dywanie, jeździć na nartach po prawdziwym śniegu.

– Potrzeba kilku dni z temperaturą poniżej zera, wtedy maszyny do sztucznego naśnieżania mogą pracować i można usypać odpowiednią warstwę śnieżnej pokrywy.

Brak śniegu nie powoduje jednak, że stok świeci pustkami. Chętnych do jazdy mimo zupełnie niezimowych warunków nie brakuje.

–Odwiedzają nas np. ludzie, którzy wybierają się w góry albo właśnie na narty, ale chcą najpierw poćwiczyć i przypomnieć sobie jazdę na stoku – mówi Ewa Lewandowska. Jak dodaje, sporo jest także osób uczących się jazdy na nartach w zorganizowanych grupach. Niebawem dołączą do nich także dzieci rozpoczynające zimowe ferie.

–  Prognozy podobno są łaskawe, więc jest cień szansy, że ferie na stoku będą jednak białe – dodaje.

Mimo braku śniegu, nie ma zagrożenia odwołania zawodów III edycji Grand Prix w narciarstwie zjazdowym i snowboardzie, które zaplanowano na 29 stycznia.

Zobacz wszystkie zdjęcia - kliknij, aby przejść do galerii!




**

**

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto