MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Handel przy drogach nie jest bezpieczny

SAGA
Podczas takich zakupów o nieszczęście nietrudno.
Podczas takich zakupów o nieszczęście nietrudno.
W sezonie wielu kierowców kupuje grzyby lub owoce u handlarzy stojących przy trasach. Czasem sprzedawcy stoją zbyt blisko drogi - podmuch od pędzących samochodów rozwiewa im włosy. O nieszczęście nietrudno...

W sezonie wielu kierowców kupuje grzyby lub owoce u handlarzy stojących przy trasach. Czasem sprzedawcy stoją zbyt blisko drogi - podmuch od pędzących samochodów rozwiewa im włosy. O nieszczęście nietrudno...

Niedwano zginęła 31-letnia kobieta, która handlowała owocami przy jednej z tras przelotowych na terenie woj. łódzkiego. Od jadącego trasą ciągnika siodłowego z naczepą marki ,,Tatra’’ oderwało się tylne koło i uderzyło w stojącą na poboczu kobietę. - Uderzenie było tak silne, że kobieta, która handlowała przy trasie truskawkami, zmarła na miejscu - mówił wtedy oficer dyżurny KWP w Łodzi, Dariusz Szymczak.

Decyzja należy do klienta

Przy drogach spotykamy przede wszystkim osoby, które zbierają w lesie jagody, maliny, grzyby. Większość z nich to ludzie, dla których zbiór, a później sprzedaż płodów runa leśnego jest jedynym źródłem utrzymania.

Owoce sprzedają także ci, którzy - w pobliżu drogi mają własny ogród, działkę, czy sad. - To ,,producenci’’ – tłumaczy Krystyna Piosik z PIH. - Najczęściej handlują tuż przy własnym płocie, mają do tego prawo.

Na poboczach dróg sprzedawane są także grzyby. - Każda osoba, która sprzedaje grzyby, powinna mieć ich atest - wyjaśniono nam w sanepidzie. - Handel przydrożny jest nie do opanowania. Kontrolujemy tylko targowiska, sklepy i inne miejsca, które są wyznaczone do handlu. Tylko do klientów należy decyzja, czy kupować grzyby nieznanego pochodzenia, a nigdy nie ma gwarancji, że są to grzyby świeże - słyszymy. - Handel przydrożny kojarzy się jednak głównie z dwoma zagrożeniami: zatruciem grzybami oraz niebezpieczeństwem związanym z ruchem samochodowym.

U nas nie ma zagrożenia

Policjanci z Wielkopolski nie przypominają sobie, by w ostatnich latach na naszych drogach zdarzył się tak tragiczny (jak pod Łodzią) wypadek. Ich zdaniem większość handlujących na poboczu drogi nie stwarza zagrożenia.

Podobnie kierowcy, którzy zatrzymują się, by dokonać zakupów. - O ile, oczywiście, nie stoją w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz zatrzymywania się, czy postoju. Bo wtedy łamią przepisy ruchu drogowego i rzeczywiście sprowadzają na siebie i innych niebezpieczeństwo - mówią funkcjonariusze. - Ale na zakrętach, gdzie zatrzymywać się nie wolno sprzedawców nie spotkamy.

Apelujemy o rozsądek

Trudno wymagać, by osoby, które sprzedają na poboczach dróg, zrezygnowały ze swojej działalności. - To taka ,,tradycja’’ - mówi K. Piosik z PIH. Jednak warto, byśmy zadbali o bezpieczeństwo na trasach.
Sprzedawcy powinni ustawiać się tak, by w razie wypadku nie zostali poszkodowani. Nie powinni podchodzić zbyt blisko jezdni, a tym bardziej wybiegać na drogę. Oni, jak i kupujący, powinni szczególnie pilnować dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto