Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I Poznański Bieg Kelnerów: Gdzie najszybciej biegają z tacą?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Musieli biec, nie upuszczając tacy z butelką i szklanką napoju - tak wyglądał I Poznański Bieg Kelnerów. I kelnerek (na obcasach).

Zastanawialiście się kiedyś, w której z poznańskich restauracji kelnerzy i kelnerki pracują najszybciej? Pewną wskazówką dla uzyskania odpowiedzi na to pytanie mógł być I Poznański Bieg Kelnerów, który w sobotę odbył się na Śródce.

Uczestnicy nie musieli jednak obsługiwać gości – chodziło jedynie o to, aby pokonali trasę biegu trzymając w jednym ręku tacę z butelką i szklanką pełną napoju. Za przybiegnięcie bez butelki lub z niepełną szklanką były odejmowane punkty karne, więc liczyła się nie tylko szybkość, ale i precyzja.

Techniki przyjęte przez zawodników były bardzo różne – jedni biegli na złamanie karku, nie zważając na rozlewającą się wodę ze szklanek, inni po prostu szli w szybkim tempie. Wśród panów zwyciężył Tomasz Domagała pracujący na co dzień w Brovarii przy Starym Rynku.
- Specjalnie nie trenowałem przed tym biegiem, zresztą w pracy często mamy tylu klientów, że musimy dosłownie biegać z tacą, co było najlepszym treningiem – przyznawał zwycięzca, który w zawodzie kelnera pracuje od dwóch lat.

Drugie miejsce przypadło przedstawicielowi restauracji Mexican, a trzecie kelnerowi z Kuchni Chrisa.

Jeszcze trudniejsze zadanie niż kelnerzy miały kelnerki, które choć miały do pokonania krótszy dystans niż ich koledzy, musiały jednak mieć na nogach szpilki.

Tutaj dopiero po dogrywce najlepsza okazała się Paulina Dolata pracująca w Cascader Park w Kobylnicy.
- Wcześniej trenowałam biegi krókie, więc może to dało mi jakąś przewagę nad konkurentkami – przyznawała najszybsza z kelnerek.

Pani Paulina w dogrywce pokonała Natalię Adamską z Zespołu Szkół Gastronomicznych w Poznaniu. Trzecie miejsce przypadło natomiast Annie Siudzie z Gospody Pod Koziołkami.

Najbardziej widowiskową konkurencją okazał się Bieg Oscara, w którym rywalizowały kelnerskie duety. Jeden z uczestników musiał z pełną tacą w ręce pokonać slalom między przęsłami mostu Jordana oraz wrócić na linię startu, biegnąc środkiem mostu. Nie byłoby to takie trudne, gdyby nie fakt, że należało tego dokonać z przepaską na oczach – wskazówki, jak mijać przęsła, dawał jego partner.

W czasie slalomu dochodziło do zderzeń z przęsłami i upadków, które kończyły się siniakami, ale na szczęście nikomu nic poważniejszego się nie stało, a najlepsi okazali się Oskar Szkudlarek i Aleksander Dros z klubu Crime Story.

Najlepsi kelnerzy i kelnerki poza zaszczytnymi tytułami otrzymali też nagrody. Była wśród nich m.in. kolacja w jednej z restauracji, przy której tym razem to oni będą obsługiwani przez swoich kolegów po fachu.

Wkrótce wideo z biegu!




**

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto