Iwo Kitzinger pognębił swój były klub PBG Basket

Wszyscy zdawali sobie sprawę, że dla nie najlepiej ostatnio grającej drużyny PBG Basket mecz z rewelacją sezonu – Treflem Sopot nie będzie łatwy. Na domiar złego tuż przed spotkaniem okazało się, że poznaniacy będą musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Andrii Ciricia, który był jednym z najpewniejszych punktów zespołu. Serb ma problemy z mięśniem łydki i jego występ w meczu z Treflem był niemożliwy.

Mimo złych przedmeczowych wieści gospodarze mecz rozpoczęli nadspodziewanie dobrze - odskoczyli rywalom na kilka punktów, ale po pierwszej kwarcie prowadzili minimalnie 26:24.

Drugie 10 minut spotkania również okazało się niezwykle zacięte i w efekcie do przerwy wynik brzmiał 45:43 dla PBG Basket. Wobec absencji Ciricia i Waczyńskiego ciężar zdobywania punktów poza Zbigniewem Białkiem musieli na siebie wziąć dość niespodziewanie rozgrywający – A.J Graves i Uros Duvnjak.

Niestety, brak wartościowych zmienników zadecydował, że prędzej czy później Trefl musiał uzyskać przewagę i nastąpiło to już w trzeciej kwarcie, w której sopocianie odrobili aż  8 punktów i przed decydująca kwartą prowadzili już 6 punktami.

Początek czwartej kwarty wskazywał, że Trefl wygra pewnie, bo w pewnym momencie jego przewaga wynosiła już 10 punktów. Poznaniacy jednak nie poddawali się i dążyli do wyrównania za wszelką cenę. W ostatniej minucie udało im się zmniejszyć stratę do zaledwie czterech „oczek” – było 78:82, co otworzyło szansę na korzystny wynik

Przed meczem pisaliśmy, że najsłabszą stroną Trefla są rzuty osobiste i podopieczni Eugeniusza Kijewskiego liczyli, że być może dzięki temu w samej końcówce zdołają odwrócić losy tego meczu. Niestety, jak na złość Cliff Hawkins wykorzystał oba swoje rzuty, a po chwili Iwo Kitzinger zwiększył przewagę do ośmiu punktów.

W odpowiedzi A.J. Graves trafił za trzy punkty, ale ostatnie słowo w tym meczu należało do gości, a konkretnie do Sauliusa Kuzminskasa, który ustalił wynik na 88:81 dla Trefla.

Najwięcej punktów dla PBG Basket zdobył A.J. Graves, który aż pięciokrotnie popisał się celnymi rzutami za trzy punkty i łącznie zdobył 19 „oczek”. 15 wrzucił Uros Duvnjak, a 13 Wojciech Szawarski.

Dla Trefla 20 punktów zdobył były zawodnik PBG Basket Iwo Kitzinger, który zakończył mecz z 20-punktową zdobyczą. O dwa „oczka” mniej rzucił Saulius Kuzminskas.

Powiedzieli po meczu:
- W tym meczu było widać, jak odczuwamy brak Ćiricia i Waczyńskiego, naszych podstawowych graczy - przyznawał po meczu trener Eugeniusz Kijewski. - Druga sprawa to 13 zebranych piłek przez graczy Trefla na naszej tablicy, co daje 13 ponowień. Jeżeli rywale mają tyle szans powtórnej akcji to efekt jest taki, że drużyna rzuca ponad 80 punktów.

- Wygrywaliśmy trzy kwarty, ale niestety przegraliśmy najważniejszą - czwartą - i to zdecydowało o naszej porażce - ocenił spotkanie Zbigniew Białek. - Jeśli chcemy myśleć o wygrywaniu w następnych meczach, to nie możemy sobie pozwolić na taką grę i takie błędy.

PBG Basket Poznań – Trefl Sopot 81:88

Kwarty: 26:24, 19:19, 14:22, 22:23

PBG Basket Poznań: A. Graves 19 (5), U. Duvnjak 15 (1), W. Szawarski 13 (3), R. Kljajević 12, Z. Białek 12 (2), H. Radke 6, T. Semmler 3 (1), M. Bartosz 1, P. Mowlik 0.

Trefl Sopot: I. Kitzinger 20 (1), S. Kuzminskas 18, L. Kinnard 13 (3), G. Kadziulis 13 (2), M. Stefański 7, P. Kowalczuk 7 (1), C. Hawkins 6, Ł. Ratajczak 4.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia z meczu, kliknij w miniaturki pod artykułem.**