Jak można zarabiać na stadionie? Kiermaszem albo... zaręczynami

We wtorek w Poznaniu odbyła się konferencja „Zarządzanie nowoczesnymi obiektami sportowymi w Europie. Tendencje rozwoju”. Jej głównym celem była m.in. wymiana doświadczeń dotyczących tego, jak wykorzystać stadiony budowane na Euro 2012 już po zakończeniu mistrzostw, aby ich istnienie przynosiło dochody.

To szczególnie ważne w Poznaniu, gdzie stadion co prawda jest już gotowy, ale dopiero niedawno rozpoczęto procedury mające wyłonić operatora mającego zarządzać obiektem przy ul. Bułgarskiej. Polskie miasta podpatrują m.in. rozwiązania stosowane w innych miastach, gdzie odbyły się tak duże imprezy jak mistrzostwa Europy czy świata. Na konferencji swoimi doświadczeniami dzielił się m.in. Joachim Thomas, prezes Niemieckiego Związku Operatorów Stadionów oraz menedżer Olympic Stadium w Berlinie.

- Po mistrzostwach świata z 2006 r. stadiony, na których wtedy rozgrywano mecze, przestały być tylko obiektami sportowymi – mówił Thomas. – Stały się arenami koncertów, imprez, ale także bankami czy studiami filmowymi, które powstały na stadionach. Funkcjonują przez 365 dni w roku.

Thomas przyznawał, że jego zdaniem Poznań zabrał się za szukanie operatora zbyt późno, a optymalnym rozwiązaniem jest sytuacja, kiedy przyszły zarządca stadionu bierze udział nie tylko w jego budowie, ale nawet w projektowaniu. Wtedy bowiem można zaplanować pewne rozwiązania niekoniecznie łączące się ze sportowym wykorzystaniem obiektu, ale za to bardzo przydatne przy organizowaniu na stadionie innych imprez.

Jako przykład Thomas pokazywał funkcjonowanie stadionu we Frankfurcie nad Menem, gdzie odbywają się regularnie koncerty, różnego rodzaju widowiska, a nawet... kiermasze bożonarodzeniowe czy kolacje zaręczynowe.
- W czasie Euro 2008 zorganizowaliśmy transmisję meczów na telebimach – opowiada Thomas. – Bilety na jeden z meczów po 8 euro kupiło 40 tysięcy kibiców, którzy poza tym w trakcie pobytu na stadionie wydawali przecież także pieniądze na konsumpcję.

Dodatkowe możliwości stadionowi we Frankfurcie dodaje rozsuwany dach z pokrycia membranowego, ale jak wyjaśniał gość konferencji, jest to rozwiązanie i tak bardzo kosztowne, a przydające się głównie przy koncertach. Sama infrastruktura stadionowa musi być modyfikowana do bieżących potrzeb tak, aby zmaksymalizować jego możliwości zarabiania.
- Gdy zauważyliśmy, że na mecze przychodzi coraz więcej kobiet, zwiększyliśmy liczbę damskich toalet, bo kobieta stojąc w przerwie spotkania zbyt długo w kolejce do toalety, nie będzie już miała czasu na kupienie np. kiełbaski – podawał przykład Thomas.

Zwrócił też uwagę na pewne szczegóły umowy między operatorem a klubem piłkarskim, który ma na co dzień grać na stadionie.
- Warunki nie mogą być sztywne, jeśli klub ma kłopoty finansowe, zmniejsza mu się wysokość czynszu – wyjaśniał prezes Niemieckiego Związku Operatorów Stadionów. – Ryzyko ekonomiczne zawsze musi być po stronie miasta czy gminy. Operator zawsze może zbankrutować, a skutki i tak spadną na miasto.

Przypomnijmy, że konkurs na operatora stadionu w Poznaniu rozpoczął się 10 listopada, a miasto czeka na oferty zainteresowanych podmiotów do 10 grudnia. Zgłoszenie swojej oferty zapowiedział już KKS Lech Poznań.

Lech potwierdza, że chce zarządzać stadionem Władze Lecha Poznań potwierdziły, że złożą ofertę bycia operatorem Stadionu Miejskiego i podały pierwsze szczegóły współpracy z miastem.

Ruszył konkurs na operatora Stadionu Miejskiego w Poznaniu! Do 10 grudnia spółka Euro Poznań 2012 czeka na zgłoszenia od podmiotów chcących zostać operatorem stadionu przy ul. Bułgarskiej.