Jarmark ryzykownego smaku

Wystawcy jarmarku popełniają te same błędy, za które na ostatnim Jarmarku Świętojańskim inspektorzy Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wlepiali handlującym wysokie mandaty: wędliny leżą niezabezpieczone, spokojnie osiada na nich kurz i brud Starego Rynku, podobnie jest z rybami i oscypkami. Jedynie niektórzy sprzedawcy mają lady chłodnicze i tylko niektóre sprzedawane towary ochronione są przed muchami i brudem.

Niestety, także do wyjątków należą stoiska z tradycyjnym chlebem, na których ludzie nie mogą dotykać sprzedawanego pieczywa. Dotykają i idą dalej, a po nich przychodzą następni – dotykają i najczęściej także idą dalej…

Węgierskie przysmaki

Wśród niewielu jarmarcznych wystawców udało nam się znaleźć także takich, którzy oferują ciekawe produkty. Bez wątpienia należą do nich rzadko spotykane w Poznaniu oryginalne węgierskie przetwory z papryki - marynowane, ostre lub łagodne, a także faszerowane kapustą.

- Cała tajemnica kryje się w robionej na podstawie octu zalewie – tłumaczy Istvan Kovacs, z zawodu instalator sanitarny, z zamiłowania gastronom. Do Poznania powrócił po wielu latach, tym razem z węgierskimi przetworami. Kilkadziesiąt lat temu przez pół roku w stolicy Wielkopolski kład instalacje wodociągowe i gazowe, a także pracował przy uruchomieniu fabryki butów na ul. Jackowskiego.

- Poznań się bardzo zmienił, wiele razy musiałem pytać się ludzi o drogę, w przeciwnym razie mógłbym tu nie trafić – śmieje się.

Na stoisku z węgierskimi wyrobami możemy także kupić przeciery i pasty z papryki lub czosnku, wątróbki z kaczki i gęsi oraz oryginalną węgierską wędzoną kiełbasę paprykowaną. Wszystko w cenie 10-15 zł. Na miłośników gotowania czeka także książka z przepisami węgierskiej kuchni.

Orientalne smakołyki

Miłośnicy kulinarnej egzotyki mogą zatrzymać się przy stoisku poznańskiego Kyokai Sushi Baru, by zobaczyć w jaki sposób przyrządza się sushi.

- Sushi ma tyle smaków, że każdy szuka swojego – opowiada Piotr Cieślak, przygotowujący z kawałków ryby, ryżu i dodatków smakowite krążki sushi. – Wszystko zależy od tego, jakiego rodzaju morskiej ryby użyjemy i jakie dodatki zastosujemy.

Najczęściej używane są: łosoś, tuńczyk, okoń morski, dorada królewska, ryba maślana oraz hamahi – żółta płetwa. Ważne jest, by przy przygotowaniu tej potrawy używać specjalnego ryżu, a pomiędzy różnymi kawałkami sushi przegryźć kawałek zielonego imbiru oczyszczającego kubki smakowe.

Na stoisku Kyokai Sushi Baru można spróbować różnych rodzajów sushi (trzy kawałki za 9 zł), a także kupić marynowany imbir, maty do zwijania sushi oraz ryż.

Smaki olejów

Warto zatrzymać się przy niewielkim stoisku firmy Vita Corn oferującej przede wszystkim różne rodzaje prozdrowotnych olejów, w tym rewelacyjny w smaku tłoczony na zimno olej z orzecha włoskiego. Jest on jednym z najdroższych w ofercie firmy, bo kosztuje 24 zł za buteleczkę 0,25 l. O złotówkę tańszy jest olej z pestek dyni.

– Kosztują dlatego tak dużo, ponieważ drogi jest surowiec używany do produkcji i potrzeba go dużo więcej niż w innych przypadkach – tłumaczą pracownice firmy.

Tańsze, bo po 7-9 zł, są oleje rzepakowy, słonecznikowy, sezamowy, czy lniany wielkopolski.

Jarmark Dobrego Smaku potrwa do niedzieli na Starym Rynku, w godz. 10-20. Handlowaniu towarzyszą pokazy kulinarne, jednak te w piątek przed południem nie były w żaden sposób nagłośnione i nie bardzo wiadomo, co kucharze przygotowują na stoisku. Można także kupić gotowe produkty oferowane m.in. przez restauracje hotelu Andersia, cukierni Expresowa, Pod Pretekstem.

Za zasmażaną kapustę zapłacimy 3 zł, szare kluski – 5 zł, kopytka – 5 zł, kaszankę – 4 zł, a za golonkę – 15 zł. W piątek wieczorem poznamy laureatów na najlepszą sznekę z glancem, w sobotę – nalewkę, a w niedzielę golonkę. Wieczorami na scenie odbywają się koncerty.

Przeczytaj więcej i sprawdź pełen program Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku.

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.