Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kogo najbardziej martwi brak studentów?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Lato to martwy okres dla punktów usługowych żyjących ze studentów – pubów, barów z jedzeniem, a zwłaszcza punktów ksero, gdzie teraz ruch generują m.in. emeryci kopiujący... dewocjonalia!

Przy każdej uczelni nie brakuje punktów, dla których głównymi klientami są studenci. Prawdziwym akademickim zagłębiem są zwłaszcza okolice Zamku – od ul. Fredry, przez Św. Marcin aż po Ratajczaka. Znajduje się tutaj Akademia Ekonomiczna, Wyższa Szkoła Bankowa, Wyższa Szkoła Języków Obcych oraz kilka wydziałów UAM. O ile na Św. Marcinie zawsze kręci się dużo ludzi, o tyle na ul. Kościuszki i Taczaka większość punktów świeci pustakami z chwilą, gdy kończy się ruch akademicki.

- Wieczorami nie widać większych różnic, ale w ciągu dnia zawsze wpadali głównie studenci. Teraz ich nie ma. Teraz czasem jedynie wpadnie większa grupa, aby oblać obronę pracy magisterskiej – mówi Wiesiek, barman z pubu Corner, mieszczącym się na rogu ul. Taczaka i al. Niepodległości.

Ani jednego klienta nie zastaliśmy też w pobliskim bistro.
- W ciągu dnia jest tak około trzy razy mniej klientów niż w czasie, gdy są studenci. Teraz nie jest tak źle w upalne dni, bo wtedy sprzedaje się też sporo lodów – wyjaśnia pracująca tu pani Karolina.

Dokładać do interesu muszą za to punkty ksero. Jest ich w okolicy bardzo dużo, a i tak w ciągu roku akademickiego do każdego z nich niemal przez cały dzień była ustawiona kilkuosobowa kolejka. Teraz panują tu pustki.
- Jeśli normalnie w ciągu dnia od 8 do 19 przez 9 godzin to ostra praca, to teraz z całego dnia zebrałaby się w sumie najwyżej godzina, choć nasz punkt jest teraz czynny o trzy godziny krócej – mówi Marcin Popiak z jednego z punktów ksero przy ul. Kościuszki.

Co się kopiuje, gdy nie są to notatki z wykładów i podręczniki akademickie?
- Zdarzają się jeszcze studencki, którzy już teraz szykują się do „kampanii wrześniowej”, a poza tym różnie. Przychodzą np. emeryci kserujący karty zdrowia albo dewocjonalia. Przychodzą i robią sobie kolorową kopię Matki Boskiej, którą dodatkowo laminują – opowiada Marcin Popiak.

To oczywiście nieporównywalne zamówienia w porównaniu do studentów potrafiących kserować naraz kilkaset stron. Dlatego wszyscy z utęsknieniem czekają na wrzesień i powrót studenckiej braci.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto