Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOLARSTWO - W poznańskim maratonie jechać każdy może

Robert Domżał
Zespół Rowery Rybczyński z trofeami, czyli pucharami zdobytymi w poznańskiej edycji Bike Maraton 2010
Zespół Rowery Rybczyński z trofeami, czyli pucharami zdobytymi w poznańskiej edycji Bike Maraton 2010 Robert Domżał
Wielkopolanie godnie uczcili złoty medal Mistrzostw Świata w kolarstwie górskim, jaki zdobyła Maja Włoszczowska. Na trasie poznańskiej edycji Bike Maraton 2010 pojawili się nie tylko wytrawni zawodnicy, ale i pięcioletni rowerzyści. Do mety dotarło ponad 1100 zawodników.

Ledwie trzy godziny potrzebowali najszybsi kolarze, uczestnicy w poznańskiej edycji Bike Maraton 2010 na pokonanie blisko 100-kilometrowej trasy. Triumfatorem został Bogdan Czarnota z Żywca.

Na podium, tyle że w kategorii mega, czyli na dystansie 63 kilometrów stanął poznaniak Mateusz Rybczyński, a drużynowo imprezę wygrał zespół z Puszczykowa Taris Sewroll. Za zwycięzcę może też uważać siebie pięcioletni, Oliwier Dembiński, który przejechał trasę liczącą 15 kilometrów. Towarzyszyła mu o dwa lata starsza siostra i rodzice.

Po tym, co można było zobaczyć na poznańskiej Malcie śmiało można powiedzieć, że pasjonaci kolarstwa, wśród których dominowali w czasie tej edycji Bike Maraton 2010 Wielkopolanie, godnie uczcili sukces Mai Włoszczowskiej, która dzień wcześniej zdobyła złoty medal Mistrzostw Świata w kolarstwie górskim.

Na trasie wiodącej znad Malty przez Zieliniec, Gruszczyn, Uzarzewo, Biskupice, Promno, Kociałkową Górkę najszybsi rozwijali momentami prędkości przekraczające 40km/h. Średnia zwycięzcy najdłuższego dystansu to 33 km/h. O kolejności na mecie decydował przysłowiowy błysk szprychy. Tak było w kategorii mega.

- Do maratonu wystartowałem z końca pierwszego sektora. Sądziłem, że szybko wyprzedzę tych, którzy byli przede mną. Okazało się jednak , że potrzebnych będzie do tego kilkanaście kilometrów. Od Uzarzewa, czyli na ostatnich kilometrach jechaliśmy już w szóstkę. I w tym gronie rozegraliśmy finisz - opowiada Mateusz Rybczyński z zespołu Rowery Rybczyński - S.Oliver. O sekundę lepszy od niego był Sławomir Pituch, a sekundę za Rybczyńskim linię mety minął znany przed laty przełajowiec Tadeusz Korzeniewski z Wałcza.

Triumfatorami w kategorii drużynowej zostali mieszkańcy Puszczykowa startujący w barwach Taris Sewroll. Klub ma już blisko 10 lat, a inicjatorem powstania i osobą stale mobilizującą innych do jazdy jest Rafał Łukawski. W maratonie startował na najdłuższym dystansie i zajął szóste miejsce. Maratony miały być odtrutką na pracoholizm, a stały się pasją żeby nie powiedzieć obsesją - mówią puszczykowianie.

- W tym sezonie przejechałem 5 tysięcy kilometrów - mówi Jerzy Kaźmierczak. W maratonie startował na najdłuższej trasie i wśród wśród kolarzy powyżej 60 roku życia był najszybszy.

Najmłodszy z zawodników Oliwer Dembiński z Poznania pokonał w czasie maratonu 15 kilometrów. Całą trasę przejechała też jego 7-mio letnia siostra Amelia. Nad dziećmi czuwali rodzice.

- Na rowerowe wycieczki jeździmy często. Pokonujemy nawet i 24-kilometrowe trasy, dostosowując prędkość i czas jazdy do możliwości dzieci - mówi Marek Dembiński, ojciec dzieci i zapalony maratończyk. W tym roku przejechał trasę mega uchodzącego za najtrudniejszy z górskich maratonów, czyli Głuszycę.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto