Ledwie trzy godziny potrzebowali najszybsi kolarze, uczestnicy w poznańskiej edycji Bike Maraton 2010 na pokonanie blisko 100-kilometrowej trasy. Triumfatorem został Bogdan Czarnota z Żywca.
Na podium, tyle że w kategorii mega, czyli na dystansie 63 kilometrów stanął poznaniak Mateusz Rybczyński, a drużynowo imprezę wygrał zespół z Puszczykowa Taris Sewroll. Za zwycięzcę może też uważać siebie pięcioletni, Oliwier Dembiński, który przejechał trasę liczącą 15 kilometrów. Towarzyszyła mu o dwa lata starsza siostra i rodzice.
Po tym, co można było zobaczyć na poznańskiej Malcie śmiało można powiedzieć, że pasjonaci kolarstwa, wśród których dominowali w czasie tej edycji Bike Maraton 2010 Wielkopolanie, godnie uczcili sukces Mai Włoszczowskiej, która dzień wcześniej zdobyła złoty medal Mistrzostw Świata w kolarstwie górskim.
Na trasie wiodącej znad Malty przez Zieliniec, Gruszczyn, Uzarzewo, Biskupice, Promno, Kociałkową Górkę najszybsi rozwijali momentami prędkości przekraczające 40km/h. Średnia zwycięzcy najdłuższego dystansu to 33 km/h. O kolejności na mecie decydował przysłowiowy błysk szprychy. Tak było w kategorii mega.
- Do maratonu wystartowałem z końca pierwszego sektora. Sądziłem, że szybko wyprzedzę tych, którzy byli przede mną. Okazało się jednak , że potrzebnych będzie do tego kilkanaście kilometrów. Od Uzarzewa, czyli na ostatnich kilometrach jechaliśmy już w szóstkę. I w tym gronie rozegraliśmy finisz - opowiada Mateusz Rybczyński z zespołu Rowery Rybczyński - S.Oliver. O sekundę lepszy od niego był Sławomir Pituch, a sekundę za Rybczyńskim linię mety minął znany przed laty przełajowiec Tadeusz Korzeniewski z Wałcza.
Triumfatorami w kategorii drużynowej zostali mieszkańcy Puszczykowa startujący w barwach Taris Sewroll. Klub ma już blisko 10 lat, a inicjatorem powstania i osobą stale mobilizującą innych do jazdy jest Rafał Łukawski. W maratonie startował na najdłuższym dystansie i zajął szóste miejsce. Maratony miały być odtrutką na pracoholizm, a stały się pasją żeby nie powiedzieć obsesją - mówią puszczykowianie.
- W tym sezonie przejechałem 5 tysięcy kilometrów - mówi Jerzy Kaźmierczak. W maratonie startował na najdłuższej trasie i wśród wśród kolarzy powyżej 60 roku życia był najszybszy.
Najmłodszy z zawodników Oliwer Dembiński z Poznania pokonał w czasie maratonu 15 kilometrów. Całą trasę przejechała też jego 7-mio letnia siostra Amelia. Nad dziećmi czuwali rodzice.
- Na rowerowe wycieczki jeździmy często. Pokonujemy nawet i 24-kilometrowe trasy, dostosowując prędkość i czas jazdy do możliwości dzieci - mówi Marek Dembiński, ojciec dzieci i zapalony maratończyk. W tym roku przejechał trasę mega uchodzącego za najtrudniejszy z górskich maratonów, czyli Głuszycę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?