Kolejarz – Warta 1:0: Fatalny błąd i niezasłużona porażka

Piłkarze Warty do Stróż jechali (a właściwie lecieli, bo większą część podróży odbyli samolotem) w dobrych nastrojach, podbudowani wysokim zwycięstwem nad Dolcanem Ząbki.

Pierwsza połowa spotkania wskazywała, że Zieloni mają szansę zrewanżować się Kolejarzowi za jesienną porażkę na własnym boisku. Mniej więcej od 15. minuty gry Warta przejęła inicjatywę, przeważała i miała sytuacje strzeleckie. Strzały Pawła Piceluka i Adama Mójty świetnie bronił jednak Dominik Sobański, który jeszcze jesienią był bramkarzem Warty.

Tuż przed końcem pierwszej połowy dość nieoczekiwanie prowadzenie objęli gospodarze. Fatalny błąd popełnił Grzegorz Bartczak, który za krótko podał piłkę do Jakuba Słowika. Futbolówkę przejął Janusz Wolański i z kilku metrów nie miał kłopotów z umieszczeniem jej w siatce.

W drugiej połowie warciarze chcieli za wszelką cenę wyrównać, momentami zmuszając gospodarzy do rozpaczliwej obrony. Niestety, było to przysłowiowe walenie głową w mur i szczelnej defensywy Kolejarza nie udało się sforsować.

Porażka boli podwójnie, bo nie dość, że Warta przegrała niezasłużenie, to dodatkowo może znowu spowodować frustrację w podopiecznych Czesława Owczarka, którym zdecydowanie brakuje spokoju.

Kolejarz Stróże - Warta Poznań 1:0 (1:0)

Bramki: 45. Wolański.

Żółte kartki: Gajtkowski, Stefanik (Kolejarz) oraz Sobieraj, Bereszyński, Marciniak, Słowik (Warta).
Czerwona kartka: Wolański (90. - za drugą żółtą).
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec).
Widzów: 200.

Kolejarz: Sobański - Basta, Markowski, Cichy, Walęciak, Wolański, Stefanik, Niane, Chrapek (86. Bocian), Gajtkowski (77. Rupa), Kowalczyk (71. Gryźlak).

Warta: Słowik - Bartczak, Mysiak, Sobieraj, Mójta, Foszmańczyk, Ngamayama, Marciniak, Reiss (72. Grzeszczyk), Bereszyński (67. Jakóbowski), Piceluk (58. Klatt).

**

**