MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna bitwa o opłaty za ogródki na Starym Rynku

Redakcja
ogródki na starym rynku
ogródki na starym rynku Adam Łojewski
Restauratorzy ze Starego Rynku nie chcą płacić za postawienie ogródków największych stawek w Polsce. - To nam się nie opłaca - przekonują.

W Poznaniu drożeje już nie tylko jedzenie, paliwo, ale także wzrastają opłaty za wynajem powierzchni pod ogródki gastronomiczne. Najwyższe stawki są oczywiście na Starym Rynku i jego okolicach, a mają być jeszcze wyższe.
- Uznaliśmy, że tereny pod ogródki na Starym Rynku jest bardziej atrakcyjny i dlatego cena za jego wynajem wzrosła z 1,30 zł na 1,67 zł za dzień - tłumaczy Katarzyna Bolimowska z Zarządu Dróg Miejskich.

To oznacza, że ceny muszą podnieść także restauratorzy, martwiąc się o to, w jaki sposób zapłacą za korzystanie z ogródków. Dlatego nic dziwnego, że sami zainteresowanie nie zamierzają się poddawać i przystępują do negocjacji z ZDM-em oraz z samymi władzami miasta.

- W Poznaniu jest ponad 300 lokali gastronomicznych - mówili przedstawiciele Stowarzyszenia Restauratorów i Gastronomików na poniedziałkowym posiedzeniu komisji budżetowej. - Zatrudniamy ponad 3 tysiące pracowników, w tym w większości studentów. To o czymś świadczy, że czynnie uczestniczymy w promocji miasta i jego rozwoju.

W tym momencie właściciele restauracji na Starym Rynku muszą płacić za metr powierzchni pod wynajem ogródka gastronomicznego 50 zł (stawka miesięczna). Okazuje się, że poznańska stawka jest najwyższą ze wszystkich miast w Polsce, co doprowadza restauratorów do ogromnej frustracji.
- W Warszawie na Krakowskim Przedmieściu restauratorzy płacą ponad 35 zł, we Wrocławiu 30 zł, dlaczego w Poznaniu ta stawka ma być aż tak wysoka? - pytali radnych i przedstawicieli ZDM-u restauratorzy, dodając. - Miasto straci na wprowadzeniu tak wysokiej stawki choćby na tym, że restauratorzy nie kupią koncesji na alkohol, bo po prostu nie będzie ich stać.

Zdaniem właścicieli lokali ich obroty i tak nie są wielkie, bo turyści nie zaglądają do nich tak chętnie, jak to może się z pozoru wydawać.
- Turysta przyjeżdża na Stary Rynek, idzie "na Koziołki", wypija jedno piwo i wyjeżdża - twierdzą gastronomicy. - Dzieje się tak, dlatego, że ogródków jest coraz mniej a ich jakość jest kiepska ze względu na ciągłe zmiany w przepisach, które zabraniają wielu rzeczy. Jeśli do tego dojdą zwiększone opłaty, nie będzie nas stać na postawienie porządnych ogródków.

Restauratorzy chcą zmian. Zgodnie domagają się wprowadzenia o wiele niższej stawki, która miałaby wynosić 18 zł za wynajęcie powierzchni pod ogródek.
- Ile można tak dokładać do interesu? - pyta jeden z właścicieli lokalu gastronomicznego na Starym Rynku. - Rok, dwa, ale nie więcej. Jeśli takie stawki zostaną utrzymane, będę zmuszony zamknąć interes, który prowadzą od kilkunastu lat.

Komisja budżetowa  obiecała przyjrzeć się temu problemowi bliżej na kolejnych posiedzeniach, w tym rozważy projekt, który przygotowuje radny Tadeusz Dziuba.
- Przedstawię projekt, w którym będę ubiegał się o to, żeby gastronomicy płacili za wynajem 1 metra niecałe 20 zł - zapowiada radny PiS.

Czytaj też:
Ogródki będą nie tylko na Starym Rynku?

W Poznaniu latem ogródki kawiarniane i piwne mogłyby powstawać na wielu ulicach, ale na przeszkodzie stoją przepisy.

Festiwal Kultury Studenckiej ARTenalia
6, 7, 8 maja 2011
Stara Rzeźnia



od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto