Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech – Arka: Bogata wyobraźnia Zielińskiego

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
- Wystawić razem trzech napastników? Wyobrażam to sobie – mówi przed sobotnim meczem z Arką Gdynia trener Lecha, Jacek Zieliński.

W Poznaniu wszyscy czekają na przełamanie niemocy piłkarzy Kolejorza. Podstawowy kłopot to ofensywa – drużyna nie tylko strzela mało goli, ale stwarza sobie mało sytuacji strzeleckich. Kibice wielkie nadzieję wiążą z Artjomsem Rudnevsem, który w swoim pierwszym meczu w barwach Lecha od razu zdobył bramkę, która dała remis w Łodzi z Widzewem. To o tyle istotne, że Łotysz zdobył gola pomimo odbycia zaledwie trzech treningów z drużyną.

- On cały czas był w grze, nie miał zaległości treningowych, musi jedynie wkomponować się w naszą drużynę – mówi o Rudnevsie Jacek Zieliński, który nie wyklucza, że wystawi go w sobotnim meczu z Arką już od pierwszej minuty.

Szkoleniowiec Kolejorza zapytany o to, czy nie myślał o tym, aby zaryzykować i wystawić obok siebie jednocześnie aż trzech napastników – Rudnevsa, Wichniarka i Tshibambę, odpowiedział: - Wyobrażam to sobie.

W taki scenariusz trudno jednak uwierzyć. Bez wątpienia jednak ciekawie w tym meczu powinien zaprezentować się Joel Tshibamba, który do Lecha trafił właśnie z Arki.

Kolejorz ma zresztą kłopoty nie tylko z ofensywą, ale także z obroną. Przeciwko Arce z powodu kontuzji nie zagrają Bartosz Bosacki i Grzegorz Wojtkowiak. Zastąpią ich Marcin Kikut i najprawdopodobniej Marcin Kamiński. Dobra wiadomość jest za to taka, że gotowy do gry jest Tomasz Bandrowski.

Arka Gdynia, która co roku walczy o utrzymanie w ekstraklasie wydaje się idealnym przeciwnikiem w spotkaniu, w którym drużyna ma udowodnić, że potrafi strzelać bramki, ale Zieliński jak zwykle wypowiada się bardzo asekuracyjnie.

- To zupełnie inna drużyna niż ta, z którą graliśmy pół roku temu – zauważa trener Kolejorza. – W poprzednim meczu z Wisłą zaprezentowała się całkiem dobrze, grając jak równy z równym. Myślę, że Arka poprzeczkę zawiesi nam naprawdę wysoko.

Sami gdynianie zapowiadają, że chcą wykorzystać kryzys Lecha i w Poznaniu powalczyć nawet o trzy punkty. Szczególnie zależy na tym Filipowi Burkhardtowi, który pochodzi z Poznania i ma za sobą epizod w Kolejorzu.

- Na pewno będą jak zwykle moi rodzice, dziewczyna i wielu znajomych – mówi na klubowej stronie Arki Burkhardt. - Uważam, że jesteśmy w dobrej dyspozycji, a trzy punkty to jest to, co by mnie najbardziej uradowało.

Mecz Lech Poznań – Arka Gdynia rozpocznie się w sobotę, 14 sierpnia o godz. 18.15 na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Transmisję telewizyjną pokaże na żywo stacja Canal+ Sport.

Czytaj też:
Lech - Arka: Kolejorz bez Bosackiego i Wojtkowiaka

W sobotnim meczu Lecha z Arką Gdynia na pewno nie wystąpią Bartosz Bosacki i Grzegorz Wojtkowiak. Obaj są kontuzjowani.

Piłka nożna w Poznaniu
Lech Poznań, Warta Poznań, Euro 2012 w Poznaniu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto