Drużyna mistrza Austrii pojawiła się w Poznaniu w środowe przedpołudnie. Swojego treningu podobnie jak zespół Lecha nie mogła jednak przeprowadzić na płycie głównej stadionu. Wszystko przez murawę, która z powodu ostatnich opadów deszczu jest mocno nasiąknięta. Goście jednak nie robili z tego powodu dramatu.
- Stadion macie duży i piękny, a co do murawy to rozumiem, że są problemy - mówi Huub Stevens, trener Red Bull Salzburg. – Zresztą m u siebie też mamy nową murawę i ostatnio nie trenowaliśmy na swojej głównej płycie.
Stevens przyznał też, że jest świadomy tego, jaki fanatyczny doping poniesie w czwartek Kolejorza, który po raz pierwszy zagra przy komplecie ponad 40 tysięcy kibiców. To tym istotniejsze, że na trybunach zabraknie w ogóle fanów z Austrii, którzy nie zdecydowali się na przyjazd do Poznania.
- Nie mamy aż tylu fanów co Lech, no ale cóż – będziemy rozkoszować się stadionem i dopingiem miejscowych kibiców – zapowiada opiekun gości.
Po pierwszej kolejce fazy grupowej w znacznie lepszej sytuacji są lechici, którzy dość sensacyjnie zdobyli punkt w meczu wyjazdowym z Juventusem. Red Bull zanotował natomiast porażkę z Manchesterm City. Stevens przyznaje, że wynik Kolejorza w Turynie zrobił na nim wrażenie.
- To o czymś świadczy – mówi trener Austriaków. – Gracie szybko i do przodu. Macie kilka indywidualności, ale główną siłą polskiego zespołu jest kolektyw.
Poproszony o wymienienie nazwisk zawodników Lecha, których szczególnie się obawia, nie wymienił jednak żadnego. Piłkarze Red Bulla na pewno jednak wiedzą, kim jest Artjoms Rudnevs, który w Turynie zdobył trzy gole.
- To bardzo dobry napastnik, ale my też mamy dobrą obronę – mówi Christian Schwegler, obrońca drużyny z Salzburga. – Zrobimy wszystko, aby ograniczyć jego poczynania na boisku.
Goście unikali odpowiedzi na pytanie, kto jest faworytem czwartkowego spotkania i faktycznie trudno go wskazać. Red Bull ma za sobą bardzo słaby początek sezonu, ale Lechowi brakuje stabilizacji, co pokazał chociażby mecz z Legią. Fakt jednak, że czwartkowy mecz będzie pierwszym, który lechici zagrają przy ponad 40 tysiącach kibiców, sprawia, że z pewnością dadzą z siebie więcej niż 100 procent.
Początek meczu Lech Poznań – FC Salzburg w czwartek, 30 września o godz. 21.05.
Czytaj też: |
Trener Lecha zamieszany w korupcję? Zieliński odpowiada Jacek Zieliński odniósł się do publikacji w dzienniku „Polska The Times” sugerującej, że trener Lecha może być zamieszany w aferę korupcyjną. |
Koniec biletów na mecz Lech - FC Salzburg mimo kłopotów Mimo kłopotów ze sprzedażą biletów w poniedziałek po południu sprzedano ostatnie bilety na mecz Lech Poznań - Red Bull Salzburg. |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?