Takiego scenariusza nikt się nie spodziewał. Przed wiosennymi meczami Kolejorz tracił do prowadzącej w tabeli Wisły Kraków aż 8 punktów. Najwięksi optymiści to ci, którzy mówili, że do samego końca sezonu Lech będzie jeszcze gonił wiślaków i być może w samej końcówce zdoła wywalczyć upragnione mistrzostwo. Tymczasem wszystko jest na najlepszej drodze, aby to rywale gonili Lecha.
Zarówno Wisła jak i druga w tabeli Legia po przerwie zimowej prezentują się fatalnie. Krakowianie w trzech wiosennych meczach nie zdobyli nawet jednej bramki, a legioniści po wyjątkowo szczęśliwym zwycięstwie nad Cracovią zanotowali porażki z Odrą Wodzisław i Polonią Bytom.
- Zdawaliśmy sobie sprawę, że na trudnych boiskach na początku wiosny drużyny z dołu tabeli będą się spinać na faworytów i mogą być niespodzianki, ale na pewno jesteśmy zaskoczeni, że straty do Wisły i Legii odrabiamy tak szybko – mówił jeszcze przed piątkowymi i sobotnimi meczami trener Lecha, Jacek Zieliński.
Wyjątkowa słabość najgroźniejszych rywali sprawiła, że Kolejorz może wskoczyć na fotel lidera już w niedzielę, o ile oczywiście wygra na wyjeździe z Bełchatowem. W przypadku wygranej Lech odskoczy na trzy punkty od Legii i zrówna się punktowo z Wisłą, z którą ma jednak lepszy bilans bezpośrednich spotkań (jesienią Lech wygrał u siebie 1:0) i będzie miał lepszy bilans bramek (teraz ma identyczny, ale w przypadku wygranej go polepszy).
- Nie zaprzątamy sobie głowy tym, czy w niedzielę będziemy pierwsi, bo najważniejsze, kto będzie pierwszy w tabeli po ostatniej kolejce – zapewnia Zieliński, który twierdzi, że zabronił w szatni dyskusji o wynikach Legii i Wisły.
O zwycięstwo w Bełchatowie nie będzie jednak łatwo, po zespół trenera Rafała Ulatowskiego podobnie jak poznaniacy na razie na wiosnę zdobył komplet punktów. W dodatku słabe wyniki Legii i Wisły sprawiły, że i przed Bełchatowem otworzyła się szansa na walkę nawet o mistrzostwo Polski. W tej chwili bełchatowianie tracą do Lecha i Legii cztery punkty, a do Wisły siedem.
Nie ma więc wątpliwości, że w niedzielę o godz. 17 obie drużyny wyjdą na boisko z zamiarem walki o zwycięstwo. Za Kolejorzem przemawia nie tylko świetna obecna forma, ale i historia. Poznaniacy wygrywali w Bełchatowie zarówno rok temu (3:2) jak i dwa lata temu (3:0). Ostatniej porażki lechici doznali tu... 14 lat temu!
Zapowiada się wspaniałe piłkarskie widowisko, ale czy w Poznaniu będziemy się po nim cieszyć z fotela lidera ekstraklasy, przekonamy się o godz. 19. Mecz GKS Bełchatów – Lech Poznań rozpocznie się dwie godziny wcześniej – bezpośrednia relacja na antenie Canal+ Sport.
Czytaj więcej o meczu Bełchatów - Lech: |
Lech zagra z Bełchatowem – starcie wiosennych mocarzy - Tak jak my nie grają defensywnie, więc czeka nas ciekawe widowisko – mówi o niedzielnym meczu z Bełchatowem trener Lecha, Jacek Zieliński. |
Dni Kariery 2010 w Poznaniu 15 marca - Uniwersytet Ekonomiczny | Studencki Nobel 2010 zgłoś się do końca marca 2010! |
Barak Kultury - Metamorfozy: Gra pozorów 10 marca, Maska 17 marca, Sztuka ciała 24 marca |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?