Ale to nie pierwsze sukcesy młodej, bo zaledwie 22-letniej projektantki. Magdalena Muzyka już jako 17-latka zdobyła wyróżnienie w konkursie "Srebrnej Pętelki" na MTP. Później jej prace można było obejrzeć na Oskarach Mody w konkursie New Look Design i Oskarach Fashion w 2008 roku, Magda Muzyka brała także udział w Art And Fashion Festival 08 w Poznaniu.
Słynne już buty to fragment kolekcji "Saudella", inspirowanej fotografiami Jana Saudka. To kreacje stanowiące połączenie niepowtarzalnych faktur strusich skór z jedwabiem, uzupełnione dodatkami wykonanymi z drewna - własnoręcznie rzeźbionymi przez projektantkę.
- On fotografował głównie prostytutki - wyjaśnia Magda Muzyka. - I to jest hołd złożony nie zawsze perfekcyjnej kobiecości. Wielkogabarytowe modelki, surowy seksapil, proste formy - tak w skrócie można opisać trzy elementy, które przeszczepiłam z dzieł pana Jana do moich kreacji. Najbardziej rozpoznawalnymi elementami tej kolekcji są buty - z rzeżbionymi obcasami, skórzane, solidne, ale mimo to kobieta może w nich wyglądać delikatnie. Jeśli chodzi o okrycia do ich produkcji posłużyła mi niezwykle plastyczna i wdzięczna w obróbce skóra strusia. "Saudella" posiada krągłości, każdy element tej kolekcji to ukłon w stronę pełnych kształtów.
Mimo 20-centymetrowych obcasów buty są wygodne - na Warsaw Fashion Street modelki radziły sobie w nich doskonale i żadna się nie przewróciła. Sama projektantka wie, o czym mówi, bo jako modelka także w nich występowała.
- To projektowanie jest dla mnie najważniejsze, ale modeling daje mi mnóstwo energii, wpływa na moją modową kreatywność - wyjaśnia. - Z pewnością nie jest główną drogą, którą chcę podążać, na szczęście obie pasje można połączyć, czego dowodem jest najnowszy "Playboy". Obecność na okładce polskiego i węgierskiego wydania dała mi możliwość zaprezentowania siebie i swojej miłości do mody. Pokazałam w nim nie tylko to, na co panowie zwracają uwagę na pierwszy rzut oka...
Buty można obejrzeć i kupić w SPOT, jak zresztą pozostałe projekty Magdy, sygnowane jej logo - wizerunkiem eleganckiego kaczora w... muszce.
- Dlaczego kaczor? - śmieje się projektantka. - Przyczyny są dwie. Kiedy pracowałam w Londynie jako modelka, zobaczyłam w jednym z magazynów sesję zdjęciową: zamek, mnóstwo zielonej trawy wokół, a na wzgórzu stał czarny kaczor ubrany we frak w czerwoną kratkę. Do dziś pamiętam jego spojrzenie, był taki wysublimowany i elegancki. A drugim powodem jest to, że mieszkam w Międzychodzie, z okien mam widok na jezioro, gdzie właśnie mieszkają kaczki...
Najważniejsza w jej pracy jest inspiracja. Impuls, który, jak mówi "zamiesza w moim umyśle tak, że postanawiam zbudować na jego podstawie kolekcję. To początek. Później zaczyna się zbieranie materiałów.
- Zbieram ich ogromną ilość: o kolorystyce, formie, takich, które pomagaja mi zdefiniowac mój pomysł - opowiada projektantka. - Następnie szukam odpowiedniego surowca, który jest w stanie pomóc mi wydobyć z ubrania moją myśl. Teraz pracuję nad bardzo nietypową kolekcją okryć wierzchnich inspirowaną malarstwem Boscha. Tworzywo, które zamierzam wykorzystać, nieczęsto widuje się na wybiegach: to rodzaj włókniny, której się używa przy budowie dróg. To bardzo miękki, plastyczny materiał. Całość będzie gotowa w grudniu, teraz nie zdradzę więcej...
Aby obejrzeć wszystkie zdjecia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
Wylicytuj wspaniały prezent dla najbliższych i pomóż dzieciom |
24-27 listopada | finał 3. edycji i start 4. 14 listopada |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?