- Nie rezygnujemy z teatru w miejscach publicznych, muzyki, sztuk per formatywnych, ani tym bardziej z konkursu „Nowe sytuacje” – deklaruje Michał Merczyński, dyrektor Malty. – To będzie ewolucja a nie rewolucja i dlatego chcemy wprowadzić idiomy.
Dlaczego właśnie idiom? Michał Merczyński tłumaczy, że to złożenie kilku słów, które dają nowa jakość. – Chcemy pokazać go w jak najszerszej formule i powiedzieć dlaczego jest ważny w obecnym miejscu i czasie – tłumaczy.
Mówiąc normalnym językiem maltański „idiom” będzie po prostu jednym wyodrębnionym z programu festiwalu nurtem poświęconym szerokiej prezentacji danego zjawiska kulturowego. Na początek – w przyszłym roku – będzie to Idiom Flamadzki. Oprócz spektakli teatralnych złożą się na niego koncerty, prezentacje sztuk wizualnych, flamandzki klub festiwalowy oraz polsko-flamandzka konferencja teatrologiczna. Niestety, wydarzenia w tym nurcie nie „wtopią się” w miasto - prezentowane będą na Tereniach Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Czy coś się jeszcze zmieni w przyszłorocznej, jubileuszowej – 20. Malcie? Na razie nic na ten temat nie wiadomo. – Myślimy o bardzo dużym projekcie muzycznym – enigmatycznie zapowiada Merczyński.
Znane są już tematy następnych dwóch idiomów w czasie kolejnych edycji Malty. W 2011 roku będzie to temat wykluczenia, a rok później Europa – Azja.
Tematy musiały zostać ustalone, by mogło dojść do podpisania dokumentu o współfinansowaniu następnych trzech edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Malta. We wtorek, z blisko półtoragodzinnym opóźnieniem takie porozumienie podpisali w Poznaniu Bogdan Zdrojewski – Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ryszard Grobelny – prezydent Poznania oraz prezes jednego z koncernów produkujących piwo.
- Czwartym partnerem porozumienia jest samorząd Województwa Wielkopolskiego – dodaje Michał Merczyński. – Niestety marszałek Marek Woźniak jest Brukseli i nie mógł tu być dzisiaj z nami.
Bogdan Zdrojewski wyjaśnia, że zaledwie kilkanaście instytucji kultury w całym kraju może liczyć na podpisanie tego typu długofalowych porozumień, dających gwarancje finansowe na kolejne trzy lata. Wśród nich są między innymi festiwal beethovenowski, Camera Image, Era Nowe Horyzonty i festiwal kultury żydowskiej w Krakowie. Przepisy nie pozwalają na podpisywanie dłuższych czasowo deklaracji finasowych.
- To są gwarancje niezależne od kryzysu, dające organizatorom ważnych imprez możliwość podpisywania umów z wyprzedzeniem ze świadomością, że to się nie rozpadnie – dodaje Marek Zdrojewski.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?