Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

maltafestival poznań2010: Brudny taniec

Redakcja
Doskonały techniczne taniec, rewelacyjna muzyka, niezła scenografia… Jednak te wszystkie elementy nie składają się w świetne przedstawienie. "Another Sleepy Dusty Delta Day" pozostawia olbrzymi niesmak.

Taneczno-śpiewano-mówiony monodram Jana Fabra wart jest zauważenia, ale nie obejrzenia w całości. Doskonale rozumiem widzów, którzy opuszczali widownię, głośno wyrażając swoje niezadowolenie gwizdami i krzykami. Byli tez tacy, którzy po zapaleniu świateł siedzieli na swoich miejscach w obawie, żeby aktorka nie pomyślała, że wstają na jej cześć. Oczywiście, jak na każdym zagranicznym spektaklu, byli widzowie zachwyceni, niemal w ekstazie…

Fabuła przedstawienia oparta została na pomyśle wspomnienia po kochanku, który popełnił samobójstwo. Dziewczyna czyta jego pożegnalny list, śpiewa jego ulubioną piosenkę i miota się po scenie. Oczywiście w ściśle określonych kierunkach, zgodnie z pomysłem choreografa. Dynamiczny, szybki ruch jako forma scenicznej ekspresji nie jest w teatrze tańca niczym nowym. Choreografia ułożona przez Jana Fabra i Ivanę Jozić mogłaby zachwycić kilka(naście) lat temu, ale i tak musiałaby być potraktowana jako techniczna ciekawostka, wymagająca od tancerki niezwykłej kondycji fizycznej i świetnego przygotowania zawodowego. I taka właśnie jest tańcząca w poznańskim przedstawieniu Artemis Stavridi – perfekcyjnie wręcz doskonała. W jej ruchach nie ma żadnego błędu, każdy skurcz mięśnia podporządkowany jest tańczonemu układowi, doskonale zgrany ze świetną jazzowo-bluesową muzyką Toma Tiesta i ciekawą scenografią Jana Fabra.

Jednak całość nie składa się na oczekiwane wielkie dzieło. Nie ma pomiędzy tymi elementami efektu synergii. Przede wszystkim przeszkadza to, że poza techniką i efektami wizualnymi brakuje w tym treści. Choreografia jest nieprzekonująca, miałka i nijaka treściowo. Jeżeli komuś brakuje pomysłu, jak zainteresować publiczność, to każe się aktorce rozebrać. Nagie piersi na scenie nikogo już nie szokują i nie bulwersują (może poza recenzentem poznańskiego dodatku jednej z ogólnopolskich gazet). Używanie nagości bez konkretnego uzasadnienia dramaturgicznego jest tanią i ograną sztuczką, na którą niewielu już się chyba jest się w stanie nabrać.

Długo zastanawiałem się, co najbardziej przeszkadzało mi w Another Sleepy Dusty Delta Day. Podejrzewam, że mógłbym spróbować poddać się wizji Jana Fabra, gdyby nie to, że od pierwszych minut spektaklu czułem, że ktoś mnie nabiera, próbuje opowiedzieć mi nie swoją historię. Wszystko przez koszmarny język angielski, którym usiłowała posługiwać się aktorka. Trudno zmusić się do uwiarygodnienia historii opowiadanej w języku obcym osobie opowiadającej. Zwłaszcza, gdy w zamyśle dramaturgicznym ma to być wewnętrzny monolog głównej bohaterki.

Spektakl można zobaczyć jeszcze wewtorek, środę i czwartek (29-30 czerwca i 1 lipca) w hali nr 6 Międzynarodowych Targów Poznańskich (wejście od ul. Śniadeckich). Bilety kosztują 25 i 35 zł.Spotkanie z Janem Fabrem oraz promocja książki Corpus Jan fabre Luka Van den Driesa ropocznie się o godz. 11 w środę, 30 czerwca, na Dziedzińcu Muzeum Archeologicznego.
Another Sleepy Dusty Delta Day

tekst, scenografia, reżyseria: Jan Fabre
choreografia:    Jan Fabre, Ivana Jozic
dramaturgia: Miet Martens
muzyka: Tom Tiest
reżyseria światła: Jan Fabre, Harry Cole
kostiumy: Louise Assomo
występuje: Artemis Stavridi

produkcja: Troubleyn
koprodukcja: Festival d'Avignon, Philadelphia Live Arts Festival, Napoli Teatro Festival Italia, Zagreb Youth Theatre & Theatre Festival

Premiera 2008


17, 18,

24, 25 lipca, Stary Rynek
3 lipca
2010 - Malta
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto