Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy wiele miejsc w Poznaniu, gdzie zakochani mogą uciec przed codziennością

Katarzyna Szkudlarska
Dowodem miłości kłódki, przyczepiane do mostu Jordana
Dowodem miłości kłódki, przyczepiane do mostu Jordana Marek Zakrzewski
Park Sołacki, Malta, most Jordana to tylko niektóre miejsca, gdzie chodzimy na romantyczne spacery i randki. Nowym miejscem dla zakochanych może okazać się Stara Gazowania albo Stara Rzeźnia. A Wy gdzie chodzicie na randki?

- Nie wiem skąd tu tyle kłódek - zastanawia się Krystyna, emerytowana mieszkanka Śródki, która spaceruje po moście Jordana. Na znak miłości poznańskie młode pary wieszają tam kłódki ze swoimi inicjałami, a kluczyki od nich wyrzucają do Warty.

To niejedyny dowód na romantyczność mieszkańców stolicy Wielkopolski. Lubimy spacery w zaciszu, wśród zieleni, słuchając śpiewu ptaków. Jednym z takich miejsc jest Ostrów Tumski, gdzie właśnie znajduje się most Jordana. Tam na przechadzki często wybiera się prof. Lech Trzeciakowski.

- To moje ulubione miejsce, jest bardzo romantyczne. Drzewa, katedra w słońcu i cisza - opowiada rozmarzony. Także Gosia i Dawid, studenci UAM, przychodzą tutaj. - Pod katedrą umówiliśmy się na nasz pierwszy spacer dwa lata temu - wspominają. Teraz planują swój ślub.

Ewa, właścicielka firmy za kilka dni wyjdzie za Grzegorza. Na randki chodzili do parku Sołackiego. - To piękne miejsce, podobniej jak park Wilsona. Jest jezioro, kaczki i kamienice wokół - wyjaśnia przyszła panna młoda.

Podobnego zdania jest Dawid, student prawa. - Wbrew temu jak ocenia się mnie i moich rówieśników, jesteśmy romantyczni. Też doceniamy ciche i ustronne miejsca - tłumaczy.

Jednak Sołacz wychodzi z mody. Nowożeńcy na sesję fotograficzną wybierają malownicze uliczki wokół Starego Rynku oraz okolice Teatru Wielkiego.

- Park Sołacki był popularny 5 lat temu. Teraz klienci chętniej wybierają ogród na tyłach zakonu ojców dominikanów czy fontannę przed operą - wyjaśnia Barbara Herman-Kołecka, fotograf. - Także most Jordana jest oblegany - dodaje.

ZAKOCHANY POZNAŃ - ZOBACZ NASZ SERWIS SPECJALNY

Również Arkady Radosław Fiedler, poseł, uległ urokowi uliczek niedaleko Ratusza. - W przeszłości, jak i dziś spacerujemy z żoną po ul. Murnej czy Żydowskiej. Te miejsca wiążą się z moją rodziną - wspomina. Wyjątkowe są też okolice Malty, gdzie pary podziwiają podświetlaną fontannę. Niedaleko jest Nowe Zoo, które chętnie odwiedza Liber, raper. - Jest tu motylarnia, a motyle kojarzą mi się z miłością i ulotnymi chwilami - tłumaczy.

Maltę poleca także Piotr Reiss, piłkarz Warty. - Kobietę trzeba zaskakiwać, a nad Jeziorem Maltańskim mamy wiele atrakcji. Można wybrać się na przejażdżkę rowerową, pojeździć na rolkach czy iść do parku linowego - wyjaśnia. Jednak, jego zdaniem, romantyczność zanika. - Kiedyś nie było tylu możliwości spędzenia wolnego czasu, a jednak chłopacy bardziej starali się o względy kobiet. Teraz tak nie jest - mówi ze smutkiem.

Według Przemysława Nosala, socjologa, wzór romantyczności się zmienia. - Kiedyś młodzi ludzie spacerowali po ulicach. Teraz wybierają centra handlowe lub skateparki - mówi. - Nowymi miejscówkami dla zakochanych może okazać się Stara Gazownia - dodaje.

Czytaj także: Kłódki miłości zawieszone na Moście Jordana [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto