Marsz Wyzwolenia Konopi przeszedł ulicami Poznania (+ wideo)

Marsze jednoczące ludzi domagających się legalizacji marihuany odbywają się w całej Polsce. W sobotę, 16 października zwolennicy złagodzenia prawa wobec posiadania niewielkich ilości „trawki” na własny użytek spotkali się na poznańskim placu Wolności.

- Domagamy się zmiany polityki narkotykowej w Polsce, która jest bardzo represyjna, w Europie tylko na Białorusi jest podobne prawo – tłumaczy Wojciech Skóra, jeden z organizatorów marszu. – Za każdą znalezioną przy kimś ilość marihuany można trafić do wiezienia nawet na 5 lat.

Zdaniem Skóry to niedorzeczność, a sama marihuana nie powoduje uzależnienia fizycznego.
- Może co najwyżej powodować uzależnienie psychicznie podobnie jak zakupy czy coca-cola – wyjaśnia.

Na placu Wolności zjawiło się około tysiąca osób w bardzo różnym wieku – od gimnazjalistów po osoby w średnim wieku, choć w tłumie można było wypatrzyć także chyba najstarszego bywalca poznańskich klubów tanecznych, pana Zenka.

Wielu z przybyłych na manifestację deklarowało jednak, że wcale nie przyszli tutaj dlatego, bo palą „trawkę”.
- Ja akurat nie palę, ale popieram osoby, które domagają się jej legalizacji – tłumaczy Mateusz, student jednej z poznańskich uczelni. – Prawo, które mamy obecnie jest zbyt restrykcyjne.

Na placu rozdawano karteczki z „ABC konsumenta”, w którym można było przeczytać rady na temat tego, jak palić marihuanę, aby było to w pełni bezpieczne.

Kilkanaście minut po godz. 14 tłum wyruszył z placu Wolności i przeszedł ulicami 27 Grudnia, Fredry, Roosevelta, Świętym Marcinem i al. Niepodległości, aby dotrzeć pod Wielkopolski Urząd Wojewódzki. Po drodze przy dźwiękach muzyki reggae skandowano hasła „Sadzić, palić, zalegalizować!”, „Twoja stara też to jara” czy „Legalne konopie nie dla idiotów”.

Pod samym urzędem wojewódzkim organizatorzy odczytali petycję, w której domagali się dekryminalizacji posiadania i uprawiania konopi indyjskich na własny użytek. Zapowiedzieli też, że podobne marsze będą odbywały się cyklicznie, aż do skutku, jakim będą zmiany prawne.
- Pielęgniarki też wychodziły na ulice i dopięły swego, więc nam też się uda! – krzyczał jeden z „wodzirejów” marszu.

Marsz został uprzednio zgłoszony w Wydziale Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta. Manifestację zabezpieczała policja, ale wielu demonstrantów nie odstraszyło to od palenia skrętów w trakcie pochodu.

Zobacz relację filmową z Marszu Wyzwolenia Konopi:

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.