Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Wisła – Lech jeszcze nie rozstrzygnie mistrzostwa?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
- Remis niczego jeszcze Wiśle nie gwarantuje, oba zespoły zagrają o zwycięstwo – mówi przed sobotnim meczem Wisła – Lech trener Kolejorza Jacek Zieliński.

Na to spotkanie czeka cała piłkarska Polska. Mistrz Polski i lider tabeli, Wisła Kraków gra z wiceliderem, Lechem Poznań. Różnica w tabeli między obu zespołami wynosi zaledwie cztery punkty, więc wynik może w dużym stopniu rozstrzygnąć, który z zespołów zdobędzie mistrzowski tytuł. W lepszej sytuacji są oczywiście wiślacy, którym remis gwarantuje utrzymanie czteropunktowej przewagi nad Kolejorzem.

- Moim zdaniem Wisła będzie chciała zwiększyć nad nami przewagę, bo remis jeszcze jej nic nie gwarantuje, zostało jeszcze trochę kolejek do końca sezonu – uważa trener Lecha, Jacek Zieliński. – Oba zespoły zagrają o pełną pulę, a to nam gwarantuje dobre widowisko.

Presja jest jednak zdecydowanie po stronie lechitów. W przypadku ewentualnej porażki strata aż 7 punktów do Wisły wydaje się już niemożliwa do odrobienia.
- To my jesteśmy pod ścianą i musimy wygrać – przyznaje Tomasz Bandrowski. – Moim zdaniem jednak ten mecz jeszcze nie rozstrzygnie o mistrzostwie. Przecież przed rokiem wygrywaliśmy z Wisłą, ale mistrzostwa nie zdobyliśmy.

Mecz miał się odbyć już w minioną sobotę, ale z uwagi na żałobę narodową został przełożony podobnie jak większość spotkań także poprzedniej kolejki, ale nie dotyczyło to lechitów, którzy swój mecz z Arką Gdynia zdążyli rozegrać jeszcze przed katastrofą pod Smoleńskiem. Inne drużyny zaległości odrabiali w tym tygodniu, m.in. Wisła pokonała Śląsk Wrocław. Z kolei lechici od 9 kwietnia tylko trenowali
- Nie rozgrywaliśmy żadnych sparingów, żeby nie ryzykować żadnych kontuzji, bo kilku zawodników leczyło drobne mikrourazy – tłumaczy szkoleniowiec Kolejorza. – Wisła miała we wtorek przetarcie, my odpoczywaliśmy, w tej chwili trudno ocenić, która strona na tym skorzysta.

Zawodnicy w tym czasie tylko trenowali i przyznają, że przymusowa przerwa trochę wybiła ich z rytmu.
- Ja wolałbym zagrać w tym tygodniu jakiś mecz, bo brakuje tego jednego meczu jako przetarcia – mówi Bandrowski.

Z drugiej strony dłuższa przerwa sprawiła, że w Lechu poprawił się stan zdrowia Jasmina Buricia.
- Jasmin jest w 18-tce na mecz z Wisłą, ale nie wiem, czy zagra. Na decyzję mam jeszcze dwa dni – mówi jak zwykle asekuracyjnie Zieliński.

W Wiśle z kolei z powodu żółtych kartek nie może zagrać Arkadiusz Głowacki, którego być może zastąpi Brazylijczyk Cleber, który jednak dopiero dochodzi do siebie po kontuzji.

Początek sobotniego meczu Wisła Kraków – Lech Poznań o godz. 16. Bezpośrednią transmisję meczu pokaże stacja TVP2.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto