Trzy poszkodowane osoby, w tym dwie ciężko, kilkadziesiąt świń biegających na poboczu, całkowicie zatarasowana droga, rozbite samochody. Tak wyglądał wczoraj odcinek drogi na trasie Stęszew-Strykowo pod Poznaniem, na którym doszło do zderzenia ciężarówki star z polonezem.
- Było zupełnie biało, nagle przed maską samochodu zobaczyłam świnie. W ostatniej chwili udało mi się zahamować. Później dopiero ujrzałam co się naprawdę wydarzyło. Natychmiast wezwałam pomoc. Kobieta była w szoku, natomiast kierowca prosił o wyciągnięcie go z auta. To było straszne - mówi kobieta, świadek zdarzenia.
Po kilku minutach przyleciał helikopter. Jednak ze względu na złą widoczność nie mógł lądować. Następnie zjawili się policjanci i strażacy.
- Przyjechała Jednostka Gaśnictwa Ratunkowego PSP z Mosiny oraz OSP ze Strykowa - wyjaśnia aspirant sztabowy Tadeusz Szulc. - Momentalnie przystąpiliśmy do działania. Dwoje ludzi było w ciężkim stanie. Na domiar złego mężczyzna tkwił uwięziony w polonezie. Trzeba było rozcinać blachę. Na szczęście szybko udało się go nam wyciągnąć.
Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala w Puszczykowie. Lekarze nie udzielali na temat ich stanu zdrowia żadnych informacji. Nieoficjalna wersja mówi, że przyczyną wypadku mogła być zbyt brawurowa jazda kierowcy poloneza oraz zła widoczność spowodowana mgłą.
- Siedziałem w kabinie ciężarówki jako pasażer. Nagle zaczął nas wyprzedzać, ,,na trzeciego’’, polonez. Doszło do zderzenia czołowego. Auto jadące z naprzeciwka szybko zniknęło nam z oczu. Nikt się nie zatrzymał - opowiada uczestnik zdarzenia.
- Co do przyczyn wypadku nie mogę się oficjalnie wypowiadać. Postępowanie prowadzi Wydział Dochodzeniowo- Śledczy pod nadzorem prokuratury rejonowej Poznań- Stare Miasto - powiedział wczoraj oficer dyżurny Wydziału Ruchu Drogowego.
Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu na tej samej drodze, tylko kilkaset metrów bliżej, doszło do śmiertelnego wypadku.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?