- To już czwarty raz, jak robię scenografię do Sąsiedzkiego Sylwestra na Skwerze. Każdy może tu przyjść, napisać, namalować coś na krześle i przekazać coś światu. W sylwestra krzesło spłonie, zgodnie z tradycją łazarską - wyjaśnia Łukasz Trusewicz, koordynator Otwartej Strefa Kultury na Łazarzu.
Krzesło ma 260 cm wysokości. Na skwerze Eki z Małeki będzie stało do końca grudnia. Jak mówią organizatorzy, "wszystko po to, by przekazać trochę miłości".
- Krzesło w oparciu ma dziurkę w kształcie odwróconego serca. To symbol niemiłości. Uważam, że na Łazarzu tej miłości jest za mało, powinno być jej o wiele więcej, powinniśmy wspierać się wzajemnie i sobie pomagać. Dlatego malujemy krzesło na wiele kolorów, by później z dymem rozesłać te miłość gdzie tylko się da - dodaje Trusewicz.
Malowanie krzesła rozpoczęto we wtorek podczas... pikniku sylwestrowego. Inicjatywa na skwerze Eki z Małeki cieszyła się dużym zainteresowaniem. Każdy chciał zostawić swój ślad.
- Ja namalowałem serce. Uznałem, że to będzie najlepsze. Oczywiście, w kolorze czerwonym - wyjaśnia Tomek.
- Jestem związany z tym miejscem od zawsze. Tu się urodziłem i tu chciałbym umrzeć. Dlatego podobają mi się takie inicjatywy, dzięki temu moje serce się raduje - mówi Eugeniusz, który na Łazarzu mieszka już 70 lat.
Gigantyczne krzesło pomalowali również przedstawiciele społeczności lokalnej z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
- Maluje wszystko kolorem żółtym. To taki kolor energii, dodający siły. Nie maluję żadnych symboli. Szukam wolnej przestrzeni i robię tzw. wykończenia. Jest to dla mnie bardzo ciekawe spotkanie, możliwość rozmowy i wyrażenia siebie, kontaktu z drugim człowiekiem i wyrażenia siebie poprzez działania artystyczne. Uważam, że to jest świetna inicjatywa, która zbliża nas w stosunku do drugiego człowieka - mówi Elwira Gorwa-Wałkiewicz.
Sylwestrowy piknik w lipcu z akcją malowania krzesła przyciągnął również osoby, które o akcji nie miały pojęcia.
- Zobaczyłyśmy z okna, że dzieje się tu coś ciekawego. Postanowiłyśmy również się dołączyć - mówią Zuzanna i Sonia.
- Ja się tutaj wychowywałam, więc tym bardziej chciałam przyczynić się do ozdobienia tej okolicy. Jednak jeszcze muszę się zastanowić, w jaki sposób zostawić tu swój ślad - dodaje Sonia.
Każdy, kto zechce zostawić swój ślad na krześle, ma czas do grudnia. Wtedy, podczas kolejnego Sąsiedzkiego Sylwestra na Skwerze ponad dwumetrowe siedzisko zostanie spalone.
Co nowego w kinach, teatrach i klubach? Zobacz najnowszy przegląd kulturalny:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?