Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Monster truck i driftujący TIR na Torze Poznań

Przemek Wałczyński
Przemek Wałczyński
Nie tylko supermocne samochody mogą widowiskowo jeździć bokiem. ...
Nie tylko supermocne samochody mogą widowiskowo jeździć bokiem. ... Przemo Wałczyński
Nie tylko supermocne samochody mogą widowiskowo jeździć bokiem. Zobaczcie popisy na torze furgonetki, monster trucka, a nawet TIR-a!

W sobotę i w niedzielę na Torze Poznań rozegrano finałową, V Rundę Driftingowych Mistrzostw Polski. Ta bardzo widowiskowa impreza przyciągnęła tłumy widzów z całej Polski, którzy śledzili zmagania zawodników w supermocnych samochodach.

Najlepszy w jeździe bokiem okazał się Paweł Trela, który pokonał Piotra Jankowskiego i Grzegorza Hypkiego.

Jednak nie tylko popisy zawodników były atrakcją imprezy. Nie mniejszy entuzjazm publiczności wzbudziły przejazdy specjalne, w przerwach pojedynków. Na torze zaprezentował się m.in nietuzinkowy ford transit. Furgonetka z bardzo mocnym silnikiem, (czyli idealny sprzęt dla kuriera), wyczyniała ewolucje niczym rasowy samochód sportowy.

Nadmiar mocy powodował, że tylne opony praktycznie tylko podczas postoju odzyskiwały kontakt z nawierzchnią.

Gdy auto było w ruchu - nieustannie spod kół wydobywały się kłęby dymu. O tym, że można driftować także na dwóch kółkach przekonywali za to motocykliści, paląc gumę motocyklem w jeździe poślizgiem. Potem przyszedł czas na maszyny znacznie większego kalibru. Na tor wyjechał ciągnik siodłowy volvo, czyli dobrze znany z polskich dróg TIR.

W odróżnieniu jednak od białoruskich czy ukraińskich ciężarówek, które na krajowych szosach potrafią niejednokrotnie poganiać szybko jadące osobówki, ten kolos zadziwiał swoją techniką jazdy.

Okazuje się bowiem, że pomimo takich rozmiarów, również można jeździć bokiem z wielką gracją, nieustannie paląc przy tym opony bliźniaczego ogumienia tylnej osi. Biały dym, w który się przy tym zamieniały, mieszał się z czarnymi spalinami podrasowanego silnika. Po kilku okrążeniach opony skapitulowały, a podwójne wystrzały z nich publiczność nagrodziła brawami.

Nieco inne emocje wzbudzał z kolei przejazd ogromnego monster trucka. Amerykański krążownik osadzony na ogromnych kołach nie palił gum na torze, ale za to z dziecinną łatwością przejeżdżał po ustawionych jeden obok drugiego samochodach. Demolka trwała jednak krótko, a po niej na dachu auta usiadły hostessy, które zaczęły rozdawać gadżety wśród zgromadzonej publiczności.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto