Prawie 315 mln zł MPK wyda na kupno 45 niskopodłogowych tramwajów. Ponad 20 mln zł przeznaczy z własnej kasy, liczy na ok. 150 mln zł Unii, zamierza też wziąć 137 mln zł kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Czytaj także: Miłośnicy komunikacji budują makietę "pestki"
Kredyt jest korzystny, ale EBI żąda zawarcia tzw. umowy wsparcia między miastem a MPK. Podczas piątkowego posiedzenia komisja gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej poparła ten pomysł, choć radni na początku mieli wiele wątpliwości. Co stanie się, gdy MPK będzie niewypłacalne? Czy umowa wsparcia nie wpłynie na wysokość zadłużenia miasta?
Wojciech Tulibacki, prezes MPK, twierdził, że jeżeli zawarta na 15 lat przez MPK i miasto umowa na świadczenie usług będzie w pełni realizowana, to firma jest w stanie spłacać kredyt. Zdaniem Barbary Sajnaj, skarbnika miasta, tego rodzaju wsparcia nie wlicza się do zadłużenia miasta.
Czytaj także: Pasażerowie MPK narzekają na ciepło w tramwajach
- Według mnie jest to obejście przepisów i może ono skutkować zobowiązaniami po stronie miasta - stwierdził jednak Tomasz Lewandowski z SLD, przewodniczący komisji.
Komisja pozytywnie zaopiniowała także proponowane zmiany budżetowe dotyczące komunikacji, inwestycji drogowych oraz palmiarni i zoo.
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
