Poznański stadion jest już właściwie gotowy – zgodnie z umową do końca lipca budowlańcy zakończą budowę pierwszej areny Euro 2012 w Polsce. Niestety, okazuje się, że praktycznie nowy stadion ma skazę w swoim najważniejszym miejscu, jaką jest murawa.
- Z boku wygląda dobrze, ale to kartoflisko - płyta jest nierówna i grząska, boisko na pewno nam nie pomaga w grze – mówi Jacek Zieliński, trener Lecha. – W ogóle na niej nie trenujemy, aby nie pogarszać sytuacji.
Trenować na płycie głównej nie mogą też piłkarze Warty, którzy w tym sezonie swoje mecze będą także rozgrywać na Bułgarskiej. Tylko w najbliższym czasie oznacza to, że co trzy dni murawa będzie musiała wytrzymać ciężar meczów – w sobotę swój mecz ligowy zagra Warta, w środę odbędzie się mecz Lecha ze Spartą Praga w eliminacjach Ligi Mistrzów, a w kolejny weekend znów na Bułgarskiej gra Warta – tym razem z Odrą Wodzisław.
- Za dwa-trzy tygodnie murawa będzie wyglądać jak na początku wiosny – uważa Zieliński.
Przypomnijmy, że wtedy na skutek mrozów świeżo położona trawa nie zdołała się ukorzenić i zdecydowano się ją wymienić. Wydawało się, że na tym kłopoty się skończyły, bo Lech dokończył sezon bez narzekań na trawę. Skąd więc obecne problemy?
- To skutek tego, że po zbudowaniu zadaszenia na murawę dociera za mało słońca, ale to już nie jest nasz problem, bo nie my odpowiadamy za eksploatację murawy – odpowiada Krzysztof Woch, rzecznik prasowy Hydrobudowy – głównego wykonawcy modernizacji stadionu. – Problem z murawą nie jest niczym niezwykłym – np. na San Siro trawa jest wymieniana 4-5 razy w roku. Jak będzie w Poznaniu, to już nie jest pytanie do nas.
Tak wyglądała murawa przed wymianą - zdaniem trenera Zielińskiego obecna będzie tak wyglądać już za 2-3 tygodnie. |
Położenie nowej murawy to koszt rzędu 400 tysięcy złotych i decyzję o niej może podjąć miasto, a dokładniej Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji, które do czasu wyłonienia operatora stadionu odpowiadają za użytkowanie obiektu. Do tej pory zapowiadano wymianę murawy po wrześniowym koncercie Stinga, kiedy to na płycie będzie się bawić kilkadziesiąt tysięcy osób i raczej trudno się spodziewać, aby do wymiany mogło dojść wcześniej. W tej sytuacji zarówno piłkarze Lecha jak i Warty będą musieli grać na obecnej murawie.
O wcześniejszych kłopotach z murawą przeczytasz w artykule: |
Murawa na Bułgarskiej jak dla koni, a nie piłkarzy - Przypomina bardziej parkur dla koni, jest gorsza niż na Konwiktorskiej – mówi o stanie boiska przed sobotnim meczem na Bułgarskiej trener Lecha. |
Ale obciach! Razem zmieniajmy Poznań |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?