Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Murawski podpisał kontrakt z Lechem

Maciej Lehmann
Rafał Murawski wrócił na stare śmieci...
Rafał Murawski wrócił na stare śmieci... G. Dembiński
Rafał Murawski wraca do Lecha! „Życzymy mu sukcesów w nowym klubie”– można było przeczytać na oficjalnej stronie jego poprzedniego klubu Rubina Kazań, dla którego w 41 meczach zdobył jednego gola. Wczoraj „Muraś” przyjechał do Poznania, by podpisać 3,5-letni kontrakt z drużyną mistrzów Polski. To największy hit zimowego okienka transferowego. Kolejorz zapłaci za niego Rubinowi milion euro. 29-letni pomocnik będzie obok Manuela Arboledy najlepiej zarabiającym piłkarzem polskiej ekstraklasy.

– Kiedy półtora roku temu sprzedawałem Rafała do Rubina, zarząd Lecha cieszył się, że udało się wynegocjować świetną cenę, ale oczywiście wszyscy żałowali straty tak dobrego zawodnika. Padło nawet zdanie, że bez „Murasia” Kolejorz traci nawet połowę swojej wartości. Dlatego jego powrót to wielkie wzmocnienie poznańskiego zespołu. Przecież Rafał był podstawowym piłkarzem zespołu, który obronił mistrzostwo Rosji, a w poprzednim sezonie zajął trzecie miejsce. Grał w Lidze Mistrzów i jeszcze rozwinął się jako piłkarz. Myślę, że z nim w składzie Lech będzie w stanie odrobić straty do czołówki – mówi Radosław Osuch, menedżer reprezentujący przy tym transferze Rafała Murawskiego.
Były kapitan Kolejorza przeszedł wczoraj badania i po południu pojawił się w siedzibie klubu. Z dziennikarzami jednak nie chciał rozmawiać, aż do momentu, w którym Rubin i Lech nie wydadzą oficjalnego komunikatu o jego transferze, a to przed godziną 21 nie nastąpiło.

Latem 2009 roku poznański klub sprzedał Rafała Murawskiego do Rubina Kazań za 3,2 mln euro. Teraz odkupił go za milion euro (jak podaje Radosław Osuch, płatność nastąpi w dwóch ratach), czyli w sumie zarobił na nim 2,2 mln euro. Od tej kwoty trzeba oczywiście odjąć też znaczne prowizje dla menedżera.
O powrocie Rafała Murawskiego do Polski mówiło się już jesienią. Dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk przyznał, że rozmawiał z piłkarzem na ten temat podczas pobytu reprezentacji Polski na zgrupowaniu przed meczem z Wybrzeżem Kości Słoniowej. „Muraś” nie w pełni zaaklimatyzował się w stolicy Tatarstanu. Tęsknił do rodziny, trudno znosił rozłąkę z żoną i córeczką, które wróciły do rodzinnej Gdyni pół roku temu.

Długo jednak jego transfer blokował Rubin. Były kapitan Kolejorza dostał dopiero zielone światło na odejście, kiedy zespół z Kazania pozyskał dwóch nowych pomocników. To młody reprezentant Ekwadoru Walter Chala i Białorusin Siergiej Kislak, którym jeszcze nie- dawno interesowały się Lech i Legia.

Murawski wybierając Kolejorza będzie musiał zrezygnować z części swojej gaży. W Rubinie miał pensję w wysokości 700 tysięcy euro rocznie. W drużynie mistrza Polski ma zarabiać nieco ponad 400 tysięcy euro. „Muraś” dołączy do zespołu Lecha dopiero w przyszłym tygodniu. Najpierw pojedzie do Kazania, by rozliczyć się z klubem i pozamykać swoje sprawy. O jego formę nie trzeba się martwić, bo do soboty przebywał na zgrupowaniu Rubina w Belek.

Szkoda jednak, że nie będzie mógł grać w tej edycji Ligi Europejskiej. A to dlatego, że jego Rubin także zagra w 1/16 finału tych rozgrywek, a zgodnie z regulaminem UEFA piłkarz nie może grać w nowym klubie na tym samym etapie, w którym rywalizuje stary zespół. Pozyskanie Murawskiego powoduje, że Lech nie będzie starał się już o Janusza Gola z GKS Bełchatów. Ma już czterech bardzo dobrych defensywnych graczy na środku, poza Murawskim są to Injać, Bandrowski i Djurdjević, a także dwóch młodzieżowych reprezentantów Polski – Drygasa i Możdżenia.

– W tej chwili Gola nie potrzebujemy. Może temat powróci za rok? – mówi Marek Pogorzelczyk. Tyle że pomocnik GKS Bełchatów nie będzie chciał tak długo czekać. Ma dobrą ofertę z Legii , więc z pewnością podpisze kontrakt z warszawskim klubem. Jedynym piłkarzem, który może jeszcze dołączyć do Lecha w tym okienku transferowym to senegalski skrzydłowy Moudu Sougou z portugalskiej Akademiki Coimbra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto